in

Ta kotka pięć razy wchodziła do płonącego budynku, żeby wynieść swoje maleństwa.

Kotka Scarlett z Nowego Jorku zasłynęła swoim bohaterskim wyczynem i matczynym instynktem, kiedy pięć razy wracała do budynku objętego pożarem, po swoje młode. Potem każde z nich liczyła dotykając noskiem, by sprawdzić czy wszystkie są, ponieważ po oparzeniach nie mogła otworzyć oczu. Na koniec wyczerpana straciła przytomność.

Scarlett mieszkała w opuszczonym garażu. Tu znalazła schronienie dla siebie i młodych. Nagle cały budynek stanął w płomieniach. Gdy nadjechali strażacy kotka wynosiła swoje młode z szalejącego pożaru.

Gdy skończyła była cała w oparzeniach, nie mogła otworzyć oczu, miała nadpalone futro i poparzoną skórę. Z bólu i wysiłku po wszystkim zemdlała.

Strażak zabrał wszystkie koty do schroniska. Scarlett opatrzono i troskliwie się opiekowano, więc doszła do siebie. Jej młode wyszły z pożaru bez większego szwanku. Stały się sławne i setki chętnych zgłaszało się po nie. Wszystkie znalazły dom.
 

 
Bohaterska mama także została adoptowana przez Karen Wellen, która sama ucierpiała w wypadku samochodowym i rozumiała ich przeżycia. Przyjęła kilka zwierząt, które wymagały specjalnej opieki i troski po swoich przejściach.
 
Scarlett wiodła odtąd szczęśliwe życie. Miała dom i miłość jakiej potrzebowała.
 

 
To niezwykłe i wzruszające jak zwierzęta potrafią ryzykować własne życie dla ochrony swoich dzieci. Podziel się z innymi historią wspaniałej kociej mamy.
 

Źródło i fotografie: youtube