Z kraju

Agresor z BMW biegł prosto na niego. Tak poradził sobie z nim kierowca

Co jakiś czas na drogach dochodzi do sytuacji, które odbijają się głośnym echem w sieci. Tym razem nie będzie inaczej.

Nagranie z konfliktem dwóch kierowców sprawiło, że internauci złapali się za głowę.

„Ludzie to mają za dużo wolnego czasu”

Całe zajście miało miejsce 15 września we wczesnych godzinach popołudniowych na zjeździe z ronda w Poznaniu. Wideo trafiło na kanał STOP CHAM na YouTube.

Możemy na nim zobaczyć, jak nagrywający próbuje przejechać przez rondo, gdy nagle po prawej stronie pojawia się BMW. Najprawdopodobniej jego kierowca postanowił skorzystać z możliwości przejechania na warunkowym świetle. Autor nagrania uznał, że nie udzieli mu pierwszeństwa – słychać, jak skomentował sytuację słowami „gdzie ten się ładuje”. Poza tym słychać, że na niego zatrąbił.

Szybko okazało się, że to był dopiero początek. Kierowca BMW nie zamierzał odpuszczać i pojechał za autorem nagrania przez parking marketu budowlanego. Kilkaset metrów dalej zajechał mu drogę i wysiadł z auta. Autor wideo prawdopodobnie się przestraszył, ponieważ wrzucił bieg wsteczny i odjechał.

Internauci nie dowierzają, patrząc na opublikowany materiał. Wielu jest zdania, że zarówno kierowca BMW, jak i nagrywający, zachowali się zupełnie nie na miejscu.

„Tłukowi tak się bardzo spieszyło, tak bardzo chciał przejechać przez skrzyżowanie, że miał czas pojeździć po parkingu Castoramy i jakiejś podrzędnej uliczce osiedlowej, a nawet dwa razy wysiąść z samochodu” – czytamy w komentarzach.

„Ludzie to mają za dużo wolnego czasu, żeby coś takiego odwalać” – dodaje ktoś inny.

A Ty? Co o tym sądzisz? Daj znać w komentarzu!