Mówi się, że we wszystkim trzeba zachować umiar. Ta kobieta z pewnością się z tym nie zgodzi. Kocha koty do tego stopnia, że nie istnieje dla niej górna granica ilości, jaką jest w stanie przygarnąć. Mieszka z nią ponad 1000 kotów! I ta liczba stale rośnie. Za każdym razem jest tak samo, bo czy jeden następny zrobi jakąś różnicę?
Kiedyś miała piękny dom z basenem, ale zamieniła go na taki, który pozwolił jej przygarnąć więcej kotów. O znacznie niższym standardzie, ale tańszy na dużej działce, po której koty mogą swobodnie wędrować.
Lynea nie jest szalona. Jest pielęgniarką weterynaryjną, więc kociaki mają w niej dobrą opiekunkę. Ona naprawdę te stworzenia kocha i dba o nie. Oczywiście sama nie dałaby rady, gdyby nie pomoc ze strony przyjaciół i wolontariuszy organizacji pomagających zwierzętom. Wspierają ją finansowo i logistycznie w karmieniu i dbaniu o zwierzaki. Rocznie, opieka nad taką ilością zwierząt, pochłania 1,6 miliona dolarów.
A wszystko zaczęło się od 15 kotów zabranych ze schroniska jeszcze w latach 90-tych. Lynea pomogła wtedy i nie potrafi się zatrzymać w chęci pomocy każdemu potrzebującemu kotu do dziś. Nie chodzi jej o to, żeby wszystkie były u niej. Szuka im nowych domów i wiele z nich trafia do adopcji. Mimo to ich ilość stale się zwiększa.
Zobaczcie jak wygląda życie z tak niewyobrażalną ilością kotów.