W ostatnim czasie w pociągu PKP Intercity miała miejsce sytuacja, która oburzyła sporą część internautów. Wszystko przez to, że pasażer odmówił konduktorom założenia maseczki. Wezwano policję, a ta powaliła go na ziemię. Świadkowie zdarzenia zaczęli kłócić się i krzyczeć. Nie godzili się z tym, jak mężczyzna został potraktowany.
W sieci szybko pojawiło się nagranie z całego zajścia. Internauci łapią się za głowę.
Interwencja policji w pociągu
W pociągu PKP Intercity Heweliusz relacji Gdynia-Wrocław doszło do kłótni, która szybko przerodziła się w prawdziwy dramat. Jeden z pasażerów nie chciał założyć maseczki. Zatrzymano pociąg i wezwano policję. Na miejscu zdarzenia pojawiła się także Straż Ochrony Kolei.
Wszystko zostało nagrane i opublikowane przez jednego ze świadków. Na nagraniu możemy zobaczyć, jak policja każe pasażerowi wyjść z pociągu. Mężczyzna nie zamierzał tego zrobić, tłumacząc, że kupił bilet, więc może jechać.
— Lucki Lucek (@lucek_lucki) September 9, 2021
Funkcjonariusz był zdania, że wręcz przeciwnie – jeśli pasażer nie stosuje się do regulaminu przewoźnika, nie ma znaczenia fakt, że kupił bilet. Po dosadnej wymianie zdań widzimy, jak policjant siłą wyciąga pasażera z fotela i powala go na ziemię razem z dwoma innymi funkcjonariuszami.
„Zostawcie go, co wy robicie!” – słychać w tle.
„To nie jest bicie, to są środki przymusu” – tłumaczy mundurowy.
„Żaden regulamin żadnej firmy nie może łamać praw człowieka” – mówi kobieta.
Pasażer zaczął krzyczeć, że policjanci połamią mu rękę. Chwilę później mężczyzna zostaje puszczony i wyprowadzony na peron. Ostatecznie przyjął mandat za brak maseczki. Przejazd pociągu opóźnił się o 70 minut.
Jak podkreśla Onet, w regulaminie PKP Intercity jest napisane, że „osoby korzystające z przejazdu pociągiem uruchamianym przez PKP Intercity zobowiązane są podporządkować się wskazówkom związanym z bezpieczeństwem przewozu, wydawanym przez konduktora”.