in

3-latek ma ogromne kłopoty ze snem. Nagle w jego życiu pojawia się ktoś, kto wszystko zmienił.

Trzyletni Tupper Dunlop od małego miał duże problemy z zasypianiem. Nawet minimalny hałas go budził.

Dodatkowo dziecko niespecjalnie reagowało na swoje imię, a ponadto jego stan notorycznie się pogarszał. Blisko rok temu, lekarze zdiagnozowali u niego autyzm. Wszystko przez to, że nie rozwijał się tak, jak jego rówieśnicy, czy też często używał słów, których znaczenia kompletnie nie rozumiał. Mimo wszystko chłopiec często miał koszmary, co prowadziło do tego, iż rodzice cieszyli się, gdy przespał 3-4 godziny na dobę. Nancy wraz z mężem byli już mocno zdesperowani…

„Posiadanie takiego dziecka, które potrzebuje tak ograniczoną ilość snu jest bardzo wyczerpujące – fizycznie i emocjonalnie. Niezwykle trudne jest to, że ktoś ciągle płacze czy krzyczy, nigdy się nie uśmiechając. To wyczerpujące, gdyż wiesz, że nie umiesz pomóc swojemu dziecku.” – tłumaczy Nancy.

Tupper był dzieckiem, które mocno kochało wszystkie zwierzęta. Dlatego też rodzice zdecydowali się przyjąć pod swój dach psa, który być może pomógłby mu wrócić do bardziej „normalnego” i zdrowego trybu. W końcu dogoterapia sprawdzała się już w wielu przypadkach na całym świecie.

Jakiś czas później, w domu chłopca pojawił się biały labrador o nazwie Lego. Szybko okazało się, że pies doskonale działa na dziecko, skutecznie poprawiając jego stan zdrowia. Początkowo rodzice nie wierzyli własnym oczom i do teraz uważają, że pojawienie się zwierzęcia w domu sprawiło prawdziwy cud!

Od momentu pojawienia się Lego w domu, czas snu chłopca wydłużył się nawet do 10 godzin w nocy! Ponadto także w ciągu dnia, Tupper zdecydowanie lepiej się koncentruje i zaczął więcej mówić. Pies stał się najlepszym przyjacielem chłopca, bowiem nawet do przedszkola wychodzą razem.

Codzienna opieka nad chłopcem jest lżejsza. Gdy Tupper jest zbyt nadpobudliwy czy też podekscytowany, Lego od razu przynosi mu zabawkę, aby szybko odwrócić jego uwagę. Co ciekawsze – to działa! Dodatkowo pies chodzi na specjalnych szelkach, do których podpięte jest dziecko. To sprawia, że rodzice mogą czuć się spokojniejsi, gdyż ich pociecha z pewnością nie zgubi się w centrum handlowym, czy też w zatłoczonym mieście. Jak widać, dogoterapia potrafi zdziałać prawdziwe cuda! Wymienione powyżej sytuacje są tylko kilkoma z kilkudziesięciu, o których pamiętają rodzice Tupper’a.

Źródło i Fotografie: facebook