fot. twitter/@GundamNorthrop
in

Klienci IKEI nagle rzucili się do ucieczki. Powód rozkłada na łopatki.

Do mediów społecznościowych trafiło nagranie, obok którego nie sposób przejść obojętnie. Możemy na nim zobaczyć klientów IKEI w oddziale w Szanghaju. Ludzie w popłochu uciekają ze sklepu, gdy dowiadują się, że lada chwila zostaną w nim zamknięci. Jaki jest powód? Wielu będzie zaskoczonych!

Koszmar klientów

13 sierpnia w sklepie IKEA w Szanghaju klienci zaczęli rzucać się do ucieczki. Okazało się, że w środku znajduje się osoba, która jest zakażona koronawirusem. Gdy prawda o tym wyszła na jaw, planowano skierować wszystkich przebywających w sklepie na przymusową kwarantannę do hotelu. Łącznie było to aż 300 osób.

Wszyscy zostali zamknięci w sklepie do czasu, aż nie pojawi się transport (do godz. 23:00). Klienci starali się za wszelką cenę uciec, aby uniknąć kwarantanny.

Do sieci trafiło wideo, które zdumiało internautów. „Szczęśliwcy” spędzą w specjalnym hotelu dwa dni, a później przez kolejnych pięć będą obserwować, czy nie pojawiają się u nich niepokojące objawy.

To jeden z przykładów na to, jak chińskie władze reagują na przypadek zakażenia. Trzeba przyznać, że zasady te są bardzo restrykcyjne.

„To naprawdę dziwne… Chiny reagują na wszelkie ślady koronawirusa, jakby to była dżuma dymienicza” – czytamy w komentarzach pod nagraniem.

Źródło: o2.pl