Z kraju

Kierowca BMW wjechał w protestujące kobiety i uciekł. Wstrząsające nagranie trafiło do sieci.

W miniony czwartek dowiedzieliśmy się o wyroku Trybunału Konstytucyjnego odnośnie aborcji w przypadku, gdy jest duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu lub też nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu. Decyzja sędziów oburzyła Polaków, którzy zaczęli wychodzić na ulice i jasno wyrażać swój sprzeciw.

Kierowca potrącił uczestniczki protestu

Od czwartku w całej Polsce trwają protesty na ogromną skalę, do których przyłącza się coraz więcej osób. Wczoraj miały miejsce blokady miast i ulic w wielu miastach w kraju, w tym w stolicy. Od godz. 16 trwała blokada ronda de Gaulle’a. Na jezdnię rozlano czerwoną farbę, która ma symbolizować krew.

Około godz. 18 protestujący pojawili się na placu Trzech Krzyży, a część z nich przeszła z ronda de Gaulle’a pod siedzibę Trybunału Konstytucyjnego.

W tym czasie na ulicy Puławskiej doszło do szokującej sytuacji, która nie powinna mieć miejsca. Kierowca BMW najprawdopodobniej z premedytacją potrącił osoby, które blokowały drogę.

„Potrącił dwie osoby. Jedna z nich została zabrana do szpitala.” – mówi dziennikarka Gazety Wyborczej.

Kierowca postanowił uciec z miejsca zdarzenia, ale wszystko się nagrało. Jak potwierdza Piotr Świstak ze Stołecznej Komendy Policji w rozmowie z TVN24, kierowca BMW dopuścił się potrącenia dwóch protestujących kobiet:

„Jedna z nich z drobnymi obrażeniami została przewieziona do szpitala. Druga oddaliła się z miejsca zdarzenia.”

Sprawcą okazał się być 44-letni mężczyzna.

„Został zatrzymany około godz. 1. Jest to 44-latek. Mężczyzna trafił do aresztu policyjnego” – mówi Sylwester Marczak, rzecznik Komendy Stołecznej Policji w rozmowie z PAP.