W Kenii ostatnimi czasy dochodzi do „dzieciobójstwa”, czyli celowego zabijania dzieci.
Powodem tego jest to, że aborcja tam jest zabroniona przez prawo. W 2014 r. pielęgniarka została skazana na śmierć, ponieważ dokonała nielegalnej aborcji u kobiety, która po zabiegu wykrwawiła się na śmierć. Od tego czasu lekarze boją się łamać prawo, a kobiety znalazły inny sposób na pozbycie się niechcianych dzieci.
Dzieci są ofiarami napojów gazowanych, najczęściej Coca-Coli i bezalkoholowego piwa imbirowego. Matki poją noworodki napojami, które w krótkim czasie śmiertelnie uszkadzają narządy wewnętrzne niemowląt, a po 2-3 dniach umierają one w ogromnym bólu.
Władze stwierdzają śmierć dziecka, ale nie przeprowadza się sekcji zwłok. Tak więc tanim kosztem afrykańskie matki pozbywają się niechcianych dzieci i są przekonane, że nie są zabójcami, ponieważ dzieci przecież same umierają.
Nie obciążają się pogrzebem niemowląt, a ciała wyrzucają do rzeki.