Radosław Czerkawski znęcał się nad swoim psem o imieniu Kiya to tego stopnia, że nie było dla niego ratunku. Jego stan wymagał uśpienia, żeby skrócić jego cierpienie. We wtorek sąd w Massachusetts wydał wyrok w tej sprawie. Kara, jaką otrzymał 37-latek zdziwiła i uszczęśliwiła obserwatorów procesu.
Czerkawski otrzymał wyrok 10 lat więzienia, zakaz posiadania zwierząt i deportację ze Stanów Zjednoczonych po odsiedzeniu wyroku.
Kiya została znaleziona na placu zabaw ze złamaną czaszką, kręgosłupem i żebrami. Miała również ranę na prawym oku oraz rozszczepiony język.
Sprawa odbiła się szerokim echem i oburzyła opinię publiczną, która domagała się należytej kary dla jej właściciela.
„Dzisiaj był historyczny dzień dla praw zwierząt w Massachusetts. Skazując Radosława Czerkawskiego dano wyraźny dowód na to, że ludzie, którzy dopuszczają się okrucieństwa wobec zwierząt, będą pociągani do odpowiedzialności.”
Po tym, jak decyzja sądu została opublikowana na Facebooku, setki osób było usatysfakcjonowanych z ogłoszonego wyroku.
„Nigdy nie zapomnę tej nocy, kiedy przeczytałem szczegóły tego, co on zrobił temu psu. Zawsze będzie mnie to prześladowało. Ta sprawa zmieniła mnie i sprawiła, że walczę o prawa zwierząt. Od czasu tego wydarzenia wiele się zmieniło. Mam nadzieję, że osoby krzywdzące zwierzęta przestaną być bezkarne.” – napisał jeden z użytkowników.
Mamy nadzieję, że we wszystkich stanach i krajach zostaną zaostrzone przepisy w sprawie znęcania się nad zwierzętami, a ich nie przestrzeganie będzie surowo karane.