W ostatnim czasie w Ciągowicach (woj. śląskie) doszło do sytuacji, która na długo pozostanie w pamięci wszystkich. Proboszcz kościoła św. Bartłomieja Apostoła postanowił tam rozdać wiernym kartkę z listą potrzeb.
Przy okazji duchowny zapowiedział kolędę, która miała mieć miejsce jeszcze w tym miesiącu ze względu na naprawę finansów kościoła, które mocno ucierpiały w wyniku pandemii koronawirusa.
Szokująca wiadomość dla wiernych
Ze względu na pandemię spora część ludzi uznała, że nie będzie uczestniczyć w mszach świętych, a to z kolei odbiło się na przekazywanych datkach. Proboszcz uznał zatem, że trzeba coś z tym zrobić. Wpadł na pomysł, który wywołał prawdziwą burzę.
Dał parafianom karteczki, w których zachęcał do przekazywania funduszy na: dach, kościół i kolędę. Karteczka miała z powrotem trafić w ręce duchownego razem z kopertą z pieniędzmi.
Sprawą zajęła się diecezja Sosnowiecka, do której należy parafia.
“Kuria Diecezjalna w Sosnowcu interpretuje te kartki jako formę komunikacji z parafianami, z którymi przez pandemię proboszcz miał ograniczony kontakt. Dzięki niej wierni dowiedzieli się, na co parafia zbiera datki oraz mogą zdecydować, ile chcą przeznaczyć pieniędzy” – czytamy.
Zdjęcie karteczki trafiło do sieci. Spora część internautów łapie się za głowę.
Proboszcz parafii św. Bartłomieja Apostoła bije na alarm. W związku z tym, że coraz mniej wiernych chodzi do kościoła, a pieniędzy drastycznie brakuje ksiądz rusza po domach. Kolęda już w piątek od godziny 10.00 miejscowość Turza, ul. 1 Maja, prawa strona. Obecność obowiązkowa… pic.twitter.com/gZrEGfK6eX
— Stumbras (@Stumbras997) October 6, 2021
A wy? Co o tym sądzicie? Uważacie, że to dobry pomysł?