in

3-letnia zaginiona dziewczynka przetrwała w dziczy 11 dni, dzięki swojemu pieskowi!

Karina Chikitova mieszka razem ze swoimi rodzicami na Syberii. Pewnego dnia, bez wiedzy obu rodziców, podążała za swoim ojcem, który musiał iść do jego rodzinnej wsi. Matka była pewna, że córeczka ze swoim pieskiem, poszła razem z ojcem.

Nie miała możliwości, aby to sprawdzić, z powodu braku połączeń telefonicznych, 4 dni później, odkryli straszną prawdę, ich córeczka zaginęła w głębi syberyjskiego lasu, do którego boją się wchodzić nawet doświadczeni dorośli z tego regionu.

Na szczęście nie była sama – u jej boku dzielnie czuwał szczeniak, z którym wybrała się w podróż.
karina1x

Dziewczynka przez 11 dni jadła owoce leśne i piła wodę z rzeki, dookoła niej przemierzały dzikie niedźwiedzie i wilki, które szczekaniem odstraszał jej pies. W nocy wspólnie szukali schronienia, pies ogrzewał 3-latkę swoim ciałem. Dziewczynka nie miała butów i była ubrana tylko w cienką bluzkę.
karina2x

Zespół ratowniczy cały czas próbował znaleźć Karinę za pomocą radarów, śmigłowców i dronów, które niestety na mało się zdały, dziewczynka spała ukryta w wysokiej trawie.
Gdy pies wyczuł, że Karina była już w bardzo kiepskim stanie, starał się znaleźć drogę z powrotem do wioski, aby wezwać pomoc. Początkowo jej rodzina i ratownicy byli zrozpaczeni, gdy pies wrócił do wioski bez dziewczynki. „To był moment, kiedy nasze serca zamarły. Zdawaliśmy sobie sprawę, że szanse na znalezienie jej żywej są bardzo niskie. Ale pomyśleliśmy, że gdyby przytulała się do swojego pupila, to dałoby jej szansę zatrzymać ciepło w nocy i przetrwać. – noce w Jakucji są zimne, w niektórych obszarach temperatury są ujemne.
karina3x

Pies pobiegł z powrotem do lasu, jak gdyby, mówiąc im, aby zanim podążali. Cała ekipa ruszyła za pieskiem, mając nadzieję że w końcu znajdą dziewczynkę, nawet jeśli wydawało się to niemożliwe.
Ratownicy zobaczyli ślady jej bosych stóp. „Zaczęliśmy poszukiwania, myśląc, że jeśli straciła buty pewnie była z dala od głębokiego lasu, w których leży pełno ostrych patyków. Z samego rana udało się! Zobaczyliśmy zmarzniętą Karinę siedzącą w trawie!” Dziewczynka była odwodniona, głodna i zziębnięta, miała sporo ugryzień po komarach oraz zadrapania na twarzy i stópkach.
karina5x

Rodzice Kariny płakali z radości, ze ich dziecko żyje i nic mu nie jest. Wszystko dzięki małej psinie, która broniła i pilnowała dziewczynki. Mała Karina nie chce pamiętać o tych 11 dniach w dziczy, ale na pewno nigdy nie zapomni tego, że jej czworonogi przyjaciel uratował jej życie, ogrzewając i pilnując, aby żadne zwierzę się do niej nie zbliżyło, a przede wszystkim doprowadził do niej rodziców.
karina4x
Na cześć dzielnego szczeniaka powstał pomnik, upamiętniający bohaterski czyn.
karina6
Źródło:
Siberiantimes