Rodzice wychowują dzieci po swojemu, stosując własne metody wychowawcze. Mają różne wymagania i oczekiwania wobec dzieci i na różne rzeczy im pozwalają.
Mało który jednak rodzic jest w stanie zaakceptować złamanie zakazu. Sześcioletni Louis McBride nie posłuchał mamy, kiedy zabroniła mu bawić się telefonem w łóżku. Gdy go przyłapała, dała mu karę, która odbiła się szerokim echem w sieci.
Mama Louisa napisała do syna list i wręczyła mu go następnego dnia:
Gratulacje! Doczekałeś się aresztu domowego, za złamanie zakazu!
Wymierzam karę za złamanie zakazu korzystania z telefonu po położeniu się do łóżka. Aby odzyskać wolność, musisz zebrać 500 punktów. Punkty możesz zebrać następująco:
Napisanie miłego listu do kogoś z rodziny = 10 punktów,
Pomoc w przygotowaniu obiadu = 50 punktów,
Pranie (pranie, suszenie, składanie ubrań) = 100 punktów,
Ścieranie i układanie w szafkach kuchennych = 50 punktów za 1 szafkę,
Załadowanie zmywarki i rozpakowanie = po 25 punktów,
Posprzątanie stołu = 25 punktów,
Czyszczenie kuchenki mikrofalowej = 40 punktów,
Posprzątanie salonu = 30 punktów,
Mycie okien = 10 punktów za okno,
Sprzątanie łazienki (zlew, toaleta i podłoga) = 50 punktów,
Wyrzucenie śmieci = 10 punktów.
I wymieniła jeszcze kilka innych, punktowanych, pożytecznych czynności domowych.
Jako, że w sieci nigdy nie jest jednomyślnie, to wielu osobom nie spodobało się to w jaki sposób matka ukarała syna. Wielu uznało, że kara jest zbyt surowa i nieadekwatna do przewinienia.
Ale zdecydowana większość wychwalała pomysłową i konsekwentną mamę, uznając, że są to czynności, w których sześciolatek może już spokojnie pomagać.
A Wy czujecie się zainspirowani pomysłem mamy małego Luisa?