fot. freepik.com
in ,

Stracił życie na 23 minuty i trafił do piekła. Niewiarygodne, co zobaczył po drugiej stronie

Pewnej listopadowej nocy doszło rzekomo do czegoś niebywałego. Mężczyzna nie żył przez 23 minuty i trafił do piekła. Opisał to, co zobaczył po drugiej stronie w swojej książce „23 minuty w piekle”. Aż ciarki przechodzą po plecach!

„Robiło się coraz goręcej, aż wylądowałem na kamiennej podłodze więziennej celi w piekle” – pisze autor.

Jak wygląda piekło?

Wszystko wydarzyło się w nocy 23 listopada 1998 roku. Bill Wiese miał wtedy stracić życie na 23 minuty. W środku nocy wstał z łóżka, ponieważ zachciało mu się pić. Wtedy nagle poczuł, jak wychodzi z ciała.

Na 23 minuty miał trafić do piekła, gdzie ukazał mu się przerażający widok.

„Robiło się coraz goręcej, aż wylądowałem na kamiennej podłodze więziennej celi w piekle. Znajdowały się tam kamienne ściany, wnętrze bardziej przypominało loch – brudny, śmierdzący i wypełniony dymem” – opisuje autor książki „23 minuty w piekle” w rozmowie z TCT Network.

Mężczyzna przekonuje, że kiedy trafił do piekła, zaatakowały go demony i ten ból był naprawdę realny. Według Wiese’a te istoty kierowały się nienawiścią do Boga.

„Jeden z demonów podniósł mnie i rzucił o ścianę więziennej celi. Czułem się, jakby moje kości zostały połamane. Teraz wiem, że duch nie ma kości, ale tak się wtedy czułem” – tłumaczy mężczyzna.

Wiese opisał także zapach, obok którego nikt nie przeszedłby obojętnie. Miał to być najgorszy z możliwych odorów, jakie kiedykolwiek poczuł – przypominał nieco zgniliznę.

Poniżej możecie posłuchać wywiadu z Billem, gdzie zdradza więcej szczegółów.

 

Źródło: TCT Network