Te makabryczne zdjęcia zrobiono w islamskim zoo wyzwolonym spod terytorium opanowanym przez terrorystyczna grupę radykalistów.
Martwe zwierzęta, a pozostałe ledwo żywe, wynędzniałe, głodne we własnych odchodach. To widok trudny do zniesienia.
Lew w klatce patrzy na lwicę zmarłą z głodu…
A oto skulony, przerażony i słaby lew. Po prawej zaś stronie niedźwiedź zamknięty w ciasnej klatce.
Zwierzęta są zaniedbane do granic wytrzymałości.
Zoo miało nieszczęście znaleźć się w rejonie walk między siłami irackimi, a islamskimi bojownikami państwowymi.
To, że w ogóle niektóre przeżyły zawdzięczają okolicznym mieszkańcom, które mimo, że sami żyli w trudnych warunkach, na miarę możliwości dokarmiali zwierzęta.
Ale gdy trwały najintensywniejsze walki, ludzie nie mogli opuszczać domów nie narażając się na wielkie niebezpieczeństwo.
Grupa interwencyjna Mosul Eye opublikowała zdjęcia z rozpaczliwym apelem o pomoc skierowaną do organizacji charytatywnych działających na rzecz zwierząt.
Na szczęście, pomoc nadeszła bardzo szybko. Do zoo przybyli wolontariusze. Jednym z pierwszych był Saif al-Bassef, który przez miesiąc dostarczał większość żywności.
„Kiedy nauczycie się dbać o zwierzęta, wtedy poznacie wartość ludzkiego życia… To jest ze sobą ściśle powiązane i nie ma tutaj części, która jest bezwartościowa”
Żadne zwierzę nie zasłużyło na taki los. Nie dość, że zabrane ze swojego naturalnego środowiska i zamknięte w klatkach, to jeszcze pozostawione na pastwę losu.