in

Polacy muszą być gotowi jeszcze przed świętami. Wiceminister przekazał fatalne wieści.

Inflacja to temat, który od dłuższego czasu jest na ustach wszystkich Polaków. Pierwszy raz od 20 lat przekroczyła ona poziom 6% rocznie. Nie jest to dobra wiadomość. Jeszcze przed świętami nasze portfele zostaną doszczętnie ogołocone.

Fatalne wieści dla Polaków

GUS przekazał informację o tym, że ceny towarów i usług konsumpcyjnych w październiku tego roku w porównaniu do roku poprzedniego wzrosły o 6,8%. Kolejne tygodnie przyniosą nam tylko o wiele gorszą sytuację.

„Na święta ceny żywności nie spadną, bo one jeszcze tak nie wzrosły. Ceny będą rosły w następnym etapie, bo rosną ceny środków do produkcji rolnej, czyli m.in. nawozów” – przekazał wicepremier i minister rolnictwa Henryk Kowalczyk na antenie Polsat News.

Te święta nie będą należały do tych, które zapamiętamy jako bogate. W zeszłym roku na przygotowania do Bożego Narodzenia Polacy wydawali średnio 522 zł, czyli o 88 zł mniej niż w 2019 roku. Jeśli chodzi o prezenty, przeznaczaliśmy na nie około 507 zł, czyli o 76 zł mniej niż w 2019.

Kowalczyk wyjaśnia, że aby doszło do spadku cen i zahamowania inflacji istnieje tylko jedna droga, a mianowicie zewnętrzna.

„Jeśli nośniki energii jak gaz i paliwa potanieją, to jest szansa na zahamowanie inflacji” – zaznacza.

Źródło: Polsat News