fot. Wikimedia Commons
in

Ksiądz nie zamierzał owijać w bawełnę. Napisał wprost, ile pieniędzy oczekuje na kolędzie

W całej Polsce parafie rozpoczynają okres odwiedzin duszpasterskich, zwanych potocznie „kolędą”. W tym czasie księża odwiedzają domy parafian, udzielając im błogosławieństwa.

Kolęda to tradycyjny sposób na to, by duszpasterze mogli poznać swoich parafian oraz pomodlić się z nimi w ich domach. To również okazja, by podziękować za dobro, jakie otrzymujemy od Boga i prosić o Jego błogosławieństwo na nowy rok.

Ile dać księdzu do koperty po kolędzie?

Od dawien dawna nie ma żadnych przepisów, które nakładałyby obowiązek przekazywania księżom kopert z pieniędzmi podczas wizyt duszpasterskich. Mimo to, wierni często przekazują różne kwoty duchownym. To, ile konkretnie dają, zależy od nich samych. Zazwyczaj księża nie sugerują wysokości datku, a sama idea cenników w Kościele jest całkowicie obca i nie do pomyślenia.

Niedawno w parafii Trójcy Świętej w Koniecpolu na Śląsku proboszcz zdecydował się na kontrowersyjny krok i ogłosił swoje oczekiwania finansowe wobec wiernych. W ogłoszeniach umieszczonych na stronie internetowej parafii ks. Paweł Wojtynek wskazał, jakiej kwoty oczekuje podczas wizyty. Według informacji podanych przez duchownego, datki miałyby być przeznaczone na prace renowacyjne przy kościele.

Mowa tutaj o rzeczywiście cennym obiekcie sakralnym, zbudowanym w latach 30. XVII w., którego Fundatorem był hetman wielki koronny Stanisław Koniecpolski. Budynek był wykonany według projektu włoskiego architekta Macieja Trapoli w stylu barokowym.

Takie działanie może budzić wątpliwości wśród wielu osób, ponieważ zwyczajowo kościół nie określa konkretnej kwoty, jaką powinni ofiarować wierni. Zgodnie z tradycją, ofiary przekazywane przy okazji wizyt duszpasterskich, czyli tzw. kolędy, powinny być dobrowolne tzw. „co łaska”.

„W roku 2023 od osoby, która może zdobyć środki na utrzymanie, po czas emerytury ośmielam się prosić o 150,00 PLN, licząc również na te osoby, których wiara wystygła lub jeszcze nie została wzniecona, lub deklarujących się jako niewierzące i niepraktykujące, aby te osoby potraktowały naszą świątynię jako jedyny obiekt zabytkowy na terenie naszej Parafii, który warto ratować” – zapowiedział proboszcz ks. Paweł Wojtynek na stronie internetowej parafii Trójcy Świętej w Koniecpolu.

Źródło: fakt.pl, radiozet.pl, parafiakoniecpol-trojca.com.pl