Pewna zakochana para poznała się w nietypowym czasie i miejscu, a mianowicie na pogrzebie. 71-latka chowała jednego ze swoich synów. Jej ukochany towarzyszył wtedy swojej ciotce, która pojawiła się na ostatnim pożegnaniu.
Nie ma wątpliwości co do tego, że życie potrafi zaskakiwać. Czasami przytrafiają się rzeczy, o których nawet nam się nie śniło. Historia tej dwójki jest na to najlepszym przykładem. Internauci nie mogą w to uwierzyć!
Ślub z 53 lata straszą kobietą?
Kiedy Gary i Almeda zobaczyli się pierwszy raz, on miał 18 lat, a ona 71. Ogromna różnica wieku z pewnością dużej części osób nie będzie mieścić się w głowie, ale miłość przecież nie pyta o wiek. Para jest ze sobą szczęśliwa i nie wyobraża sobie, żeby było inaczej!
To zdecydowanie była miłość od pierwszego wejrzenia. Spotkanie na pogrzebie od razu utwierdziło Gary’ego i Almedę, że muszą ze sobą być. Już na pierwszej randce mężczyzna wręczył kobiecie przepiękny bukiet róż, a z każdym kolejnym spotkaniem uczucie rosło.
Po dwóch tygodniach Gary zapytał Almedę, czy wyjdzie za niego za mąż. 6 dni później para stanęła na ślubnym kobiercu. Z pewnością wielu ludzi nie mogło się temu nadziwić.
„To było wspaniałe, wykraczające poza moje najśmielsze marzenia” – zwierzał się Gary, jak cytuje parenting.pl.
Związek małżeński pary trwa już 6 lat i nadal są w sobie zakochani. Każdy dzień bycia razem to dla nich najpiękniejszy prezent, za który są wdzięczni! Zarówno Gary, jak i Almeda nie spodziewali się, że los przyniesie im tak wyjątkowe uczucie.
Podziel się tą niesamowitą historią z innymi!