Kiedy ludzie dowiadują się, ile dzieci ma ta para, kręcą głowami. Komentarze skierowane w stronę mamy są po prostu nie do pomyślenia. Nie do wiary, czego musi słuchać ta biedna kobieta…
Ma liczne potomstwo i przez to jest pośmiewiskiem
Każdy ma inne marzenia. Jeden chce zrobić wielką karierę, komuś innemu marzą się podróże, a jeszcze inny chce mieć dużą, szczęśliwą rodzinę i dom, w którym nigdy nie jest nudno.
Krechelle Carter urodziła sześcioro dzieci przed trzydziestką. Czuje się spełnioną kobietą i nie wyobraża sobie, że jej życie mogłoby wyglądać inaczej. Jakiś czas temu blogerka dostała jednak bardzo przykrą wiadomość od pewnego mężczyzny podpisującego się jako „Michael Smith”.
„Wszystko, co robisz, jest strasznie niewiarygodne.
Twoja pochwa musi wyglądać jak wrak.
Mając tyle dzieci nie zapewnisz im normalnego życia.
Ich przyszłość zapowiada się strasznie.
Poza tym jesteś chorobliwie otyła.
Współczuję maluchom takiej matki.”
Kobieta uznała, że opublikuje ten hejt na swoim Instagramie i pokaże, z czym musi się mierzyć.
„Przemoc. To naprawdę musi się skończyć. Chcę dać wszystkim do zrozumienia, że żadna forma agresji nie będzie przeze mnie tolerowana. Niektórzy tracą sporo czasu na nienawiść. Ale co będzie następne? Czy kiedyś się zatrzymasz?” – pisze.
Młoda mama przyznała, że każde z jej dzieci przyszło na świat dzięki cesarskiemu cięciu.
„Od razu zacząłeś komentować moją waginę. A jeśli chcesz wiedzieć, to ma się całkiem nieźle, bo wszystkie dzieci urodziłam poprzez cesarskie cięcie (gdyby wyszły przez moje krocze, to byłaby jeszcze piękniejsza). Wyciągnięto mi z brzucha 6 maluchów, więc naprawdę już nic mnie nie ruszy” – dodaje.
Carter postanowiła uświadomić mężczyznę, że jej dzieci są zdrowe i szczęśliwe.
„Dzieci mają się naprawdę dobrze. Jemy razem brokuły i dobrze się bawimy. Czasami zmuszam je do spania, jak każdy dobry rodzic. Jesteśmy cholernie normalną rodziną”
Dzieci to najlepsze, co spotkało parę.
„Dajemy naszym pociechom sporo wolności. Poza tym, że zamykamy je w domu na noc, ale każdy musi kiedyś odpocząć. Nie chcemy też, by zjadły je lisy. Bywa i tak, że nie wyrabiamy się czasowo. Przegapiliśmy dwie ostatnie lekcje pływania. Ale, na litość Boską, dzieci to najlepsze, co przytrafiło mi się w życiu. Żadnego z nich bym nie zmieniła. Kocham je!”
Kobieta postanowiła odnieść się także do swojej sylwetki.
„To prawda, że jestem otyła. Jestem od kiedy pamiętam, ale daj mi kilka miesięcy i spróbuję się z tym uporać”
Blogerka nie pierwszy raz spotkała się z hejtem. Alarmuje, że może on okazać się dla kogoś bardzo krzywdzący i zniszczyć mu życie.
„Mam kochającego męża, piękne i zdrowe dzieci oraz rodzinę i przyjaciół, którzy skoczą za mną w ogień. Otrzymałam twoją wiadomość odpoczywając po operacji. Wstydź się. Powtórzę to, co już kiedyś pisałam: wystarczy jedno nieodpowiednie słowo, w nieodpowiednim czasie, wypowiedziane w kierunku nieodpowiedniej osoby.”
Podziel się tą historią z innymi!