Czy kiedykolwiek spotkałeś się z sytuacją, gdy Twoje skarpetki zaczęły znikać podczas prania? Trudno podejrzewać, że ktoś we własnym domu kradnie ciuchy, prawda? Gdzie więc idą te wszystkie rzeczy?
Pewien spec od pralek, zajmujący się ich naprawą, postanowił odkryć tę tajemnicę.
Z czasem każda pralka (jak każdy sprzęt) zaczyna działać „nie tak, jak powinna”. Niepokojącym znakiem może być między innymi fakt regularnego znikania rzeczy po procesie prania. Najczęściej skarpetki i tym podobne drobiazgi znikają magicznie, ale czasami znacznie większe rzeczy również znikają.
W rzeczywistości ubrania nie wyparowują nigdzie podczas prania. Pralka jest po prostu trochę „głodna”. Stara maszyna może wchłaniać rzeczy, po prostu wypadają one z bębna i kończą gdzieś w jej obudowie. Jeśli ubrania zaczęły znikać, najlepiej wezwać speca, który zdemontuje naszą magiczną pralkę.
W tym przypadku, oprócz licznych skarpet, pralka przeżuła nawet ubrania a także wiele drobiazgów, monet i dwie karty kredytowe właścicieli. Ponadto właściciele z przyjemnością dowiedzieli się, że w ich domu nikt nie cierpi na kleptomanię, z wyjątkiem starej pralki.
Fotografie: IMGUR/20jlamorticella