Wśród zakochanych pojawił się w ostatnim czasie trend, którego nie można uznać za bezpieczny. Gdy tylko o tym myślimy, mamy ciarki na plecach. Ale nie wszyscy uważają to za złe – są tacy, dla których jest to wręcz obowiązek, bo przecież miłość musi składać się z poświęceń.
O czym tak naprawdę mowa? Sami zobaczcie na zdjęciach poniżej!
Jak się okazuje, dla wielu osób w dzisiejszych czasach pierścionek zaręczynowy nie wystarczy. Pojawił się nowy sposób na to, żeby okazać swojemu wybrankowi uczucie, a mianowicie finger piercing. Niestety, jest on praktykowany przez coraz większą ilość osób.
Finger piercing to nic innego jak kolczyk w palcu. Kobieta daje go sobie zrobić na znak tego, że kocha mężczyznę i zamierza z nim być do końca życia. Nowy zaręczynowy pierścionek może naprawdę zszokować.
Kobiety, które się na to decydują, uzasadniają swoją decyzję tym, że ich zaręczynowa biżuteria nie zginie, zawsze będą ją miały na sobie. Poza tym dzięki temu nie ma problemu z wielkością pierścionka.
Palce są przekłuwane na dwa sposoby: tak, aby pierścionek przechodził na wylot lub metodą micordermal, która sprawi, że większość biżuterii zostanie w naszej skórze, a z palca wychodzić będzie jedynie ozdobna cyrkonia.
Co o tym sądzicie? Dajcie znać w komentarzu!