Wyobraź sobie, że twoje dziecko mówi ci, że słyszy głosy w nocy, jakby ktoś próbował z nim rozmawiać. Zapewne powiedziałbyś mu, jak każdy dobry rodzic, że nikt z nim nie rozmawia i że w szafie wcale nie ma potworów. Wtedy dziecko poczuje się dobrze i wszystko wróci do normy. Ale co wtedy, gdyby naprawdę miało rację?
Elektroniczna niania jest niebezpieczna
Tak było w przypadku tej rodziny z Waszyngtonu. Nie mogli uwierzyć, że ich syn powiedział im, że ktoś z nim rozmawia w nocy. Jay i Sarah, jego rodzice, nie przeszło przez myśl, że ich syn może mówić prawdę.
Za wszystkim stał paskudny pomysł obcego człowieka. Udało mu się złamać częstotliwość niani elektronicznej znajdującej się w pokoju chłopca i „porozmawiać” z Sarą i synem Jaya.
Haker mówił dziecku stresujące rzeczy, takie jak: „Obudź się, chłopcze, tata cię szuka”.
Kiedy Sarah weszła do pokoju, noktowizor kamery odwrócił się, by ją zbadać, a głos dodał: „Zobacz tylko kto do nas przyszedł”.
Rodzice zdali sobie sprawę, że niania monitoruje ich ruchy i zwrócili się do jej producenta Foscam. Krótka kontrola wykazała, że aplikacja na smartfonie lub laptopie kontroluje funkcje monitora i ktoś mógł się bezproblemowo do niej włamać. Ale to i tak nie wyeliminuje wszystkich luk w niektórych modelach.
Inna rodzina z Minnesoty znalazła w Internecie zdjęcia swojego dziecka. Te zdjęcia zostały wykonane przy użyciu elektronicznej niani.
Jest rozwiązanie. Zaprzestanie korzystania z takich urządzeń lub regularna zmiana hasła, aktualizacja oprogramowania, aby zapewnić najlepsze funkcje prywatności urządzenia.