fot. freepik
in

Ksiądz w mocnych słowach o dzieciach w kościele. W sieci aż zadrżało

Jako wierzący ludzie pragniemy, aby nasze bliskie osoby towarzyszyły nam w ważnych dla naszego rozwoju duchowego momentach, takich jak niedzielna Eucharystia. Wielu rodziców zabiera swoje dzieci na mszę, bez względu na ich wiek. W kościele możemy zobaczyć niemowlęta w wózkach oraz małe dzieci, które często szukają sobie zajęcia. Ta obecność stała się tematem dyskusji dla księdza Daniela Wachowiaka.

Dzieci w kościele

Ksiądz udostępnił na swoim profilu na Twitterze wpis sprzed ponad roku, w którym Anna Włodarczyk opowiedziała, z jakim zachowaniem księdza spotkała się w swojej parafii:
„Mi ksiądz z ambony kazał wyjść z Kościoła bo dwulatka biegała dookoła ławek na kazaniu. Nie wyszłam i nie zareagowałam, zastanawiałam się jak długo może trwać przerwa w kazaniu i czy zejdzie żeby nas wyprowadzić. Po paru sekundach wrócił do do kazania.”

Ksiądz odpowiedział na ten wpis. Duchowny wskazał, że najbardziej przeszkadzają w przeżyciu mszy rodzice, którzy nie reagują w odpowiednich sytuacjach:
„W przeżyciu Mszy najbardziej przeszkadzają rodzice, którzy nie reagują, gdy powinni zareagować. Rodzice, dla których dzieciocentryzm wyparł zrozumienie tego, jak ważna jest Liturgia i jak trudno głosi się i słucha się Słowa” – napisał na Twitterze ksiądz Wachowiak.

Ksiądz dołączył do swojego wpisu także tekst z bloga Bogny Bieleckiej, psychologa i publicysty Przeglądu Katolickiego, w który zaangażował się osobiście. Tekst ten wskazywał, że rodzice powinni dawać przykład swoim dzieciom i zachowywać się odpowiednio w miejscu takim jak kościół. Nie powinni dawać dzieciom zabawek podczas mszy, ponieważ kościół nie jest placem zabaw. A jeśli dziecko, mimo podjętych starań, nie może uspokoić się podczas mszy, nie trzeba go zabierać na nią, dopóki nie skończy 7 lat.

Wpis księdza spotkał się z ogromnym odzewem internautów. Wielu z nich podziękowało księdzu za te słowa:
„Jak moja córka nie patrzy na tabernakulum, Jezusa to już wie ze ja na nią patrzę. W kościele Jezus jest najważniejszy” – skomentował Piotr.

„Ma ksiądz sto procent racji.Ludzie często zapominają że są na mszy świętej” – pisze kolejny internauta.

Znalazły się też negatywne komentarze:
„I wy się dziwicie, że ubywa wiernych” – pisze internauta.
„Przecież i tak nikogo nie obchodzi to biadolenie księdza z ambony” – dodał kolejny.

Ten ostatni komentarz jednego z internautów skłonił księdza Wachowiaka do opublikowania kolejnego posta na ten temat.
„Tak, tam, gdzie księdzu nie zależy i gada mową trawą, tam biegające dziecko nikogo nie rozproszy, a przyniesie wręcz sympatię. Tam, gdzie i księdzu, i wiernym zależy na głoszeniu oraz słuchaniu treściwego Słowa, tam potrzebne jest skupienie a nie parada rodzica z dzieckiem.” – skwitował duchowny.

W komentarzach pojawił się również głos innego księdza, Marka Radomskiego, który zapytał ks. Wachowiaka, czy jako duchowni nie powinni być bardziej elastyczni. Niestety, ks. Wachowiak nie udzielił odpowiedzi ks. Radomskiemu.

Źródło: o2.pl