in

Znaleźli na środku morza plecak z obrączkami. Niebawem na jaw wyszła wstrząsająca prawda o ich właścicielach

We Włoszech doszło do czegoś, co sprawiło, że ratownicy Organizacji charytatywnej Open Arms patrolujący wybrzeża Włoch, do których dopływają uchodźcy, zaczęli przecierać oczy ze zdumienia. Zobaczyli plecak, a w nim dwie podpisane obrączki. Byli przekonani, że właściciele nie żyją, ale kiedy rozpoczęli poszukiwania, prawda okazała się być zupełnie inna.

Ratownicy Open Arms są świadomi tragedii uchodźców, którzy za wszelką cenę chcą dopłynąć do wybrzeży Włoch z Libii. Niejednokrotnie znajdują tam plecaki i walizki, a po ich właścicielach ślad jakby zaginął. Któregoś razu jeden z plecaków przykuł szczególną uwagę ratowników.

21 października w pobliżu Lempedusy na Morzu Śródziemnym ratownicy zauważyli łódź. Było na niej 20 uchodźców, z czego pięcioro nie przeżyło.

Wtedy w łodzi ratownicy znaleźli także zniszczony czerwony plecak w środku którego były obrączki. Widniały na nich imiona właścicieli: Doudou i Ahmed.

„Myśleliśmy, że to dowód kolejnej historii miłosnej, która zakończyła się na dnie morza. Niestety, znajdujemy wiele takich rzeczy. Torby i walizki unoszące się na wodzie to nic innego, jak symbole kolejnych podróży, które rozpoczęły się w Libii, a zakończyły tragedią” – powiedział w rozmowie z The Guardian Riccardo Gatti, szef włoskiego Open Arms.

Cudem odnalezieni

Ratownicy byli niemal pewni, że właściciele obrączek nie żyją, ale uznali, że mimo to poszukają małżeństwa o imionach Doudou i Ahmed. Wysłali informację do innych wolontariuszy i ratowników. Napisali także w mediach społecznościowych.

Dzięki temu szybko okazało się, że że 25-letni Ahmed i 20-letnia Doudou przebywają w obozie na Sycylii. Małżeństwo nie spodziewało się, że uda im się jeszcze kiedyś odnaleźć obrączki:

„Kiedy pokazano nam zdjęcia, nie mogliśmy w to uwierzyć. Straciliśmy wszystko, a teraz kilka rzeczy się odnalazło. To niesamowite. Obrączki były zniszczone, więc schowaliśmy je do plecaka, by je odnowić po dotarciu do Europy. Jesteśmy bardzo szczęśliwi, że nasze rzeczy się odnalazły, ale nadal opłakujemy naszych przyjaciół, którzy zmarli” – mówił Aahmed w rozmowie z The Guardian.

Plecak z obrączkami powędrował już do właścicieli. Organizacja Open Arms zajmuje się ratowaniem uchodźców, którzy uciekają przed wojną, ubóstwem i próbuje im pomóc dotrzeć na ląd, by tam mogli złożyć dokumenty o uzyskanie ochrony i azylu politycznego i zostać w kraju.

Źródło: fakt.pl