W miniony piątek w Taszkencie, stolicy Uzbekistanu, wydarzyło się coś, obok czego nie sposób przejść obojętnie. Mama poszła do zoo ze swoją córką i… rzuciła ją na pożarcie niedźwiedziowi. Reakcja Zuzu jest bezcenna. Miś został okrzyknięty prawdziwym bohaterem.
Aż strach pomyśleć, do jakiej tragedii mogło dojść. Internauci nie pozostawiają suchej nitki na kobiecie. Grozi jej 15 lat pozbawienia wolności.
Wrzuciła swoje 3-letnie dziecko na wybieg niedźwiedzi
Zazwyczaj mamy chcą dla swoich dzieci jak najlepiej, jednak w tym wypadku było inaczej. Mama poszła ze swoją córeczką do zoo, ale w żadnym razie nie był to miły dzień pozostawiający po sobie piękne wspomnienia.
Na oczach innych zwiedzających kobieta wrzuciła swoje 3-letnie dziecko na wybieg niedźwiedzi kaukaskich, na którym przebywał Zuzu.
Ludzie wstrzymali oddech. Każdy był pewien, że zwierzę rzuci się na dziecko, traktując je jak zdobycz. Tak się jednak nie stało. Zuzu obwąchał dziewczynkę i oddalił się. Chwilę później został zamknięty przez pracowników w zagrodzie.
Mama prawdopodobnie wszystko wcześniej zaplanowała. 3-latkę przetransportowano do Republikańskiego Centrum Ratownictwa Medycznego z urazowym uszkodzeniem mózgu, złamaną podstawą czaszki i krwiakami tkanek miękkich.
Zoo zobowiązało się ponieść wszystkie koszty leczenia dziewczynki.
„Gdyby niedźwiedź potraktował porzucone dziecko jak zdobycz, nawet nie chcemy sobie wyobrazić, jak to mogłoby się skończyć” – zaznacza biuro prasowe ogrodu zoologicznego.
W sieci aż zawrzało
Internauci nie mogli uwierzyć, że ta historia miała miejsce naprawdę. Zachowanie niedźwiedzia sprawiło, że okrzyknięto go bohaterem.
„Najlepszy dowód odpowiedzialności pracowników i ich miłości do zwierząt” – czytamy w komentarzach.
„To ta sytuacja, kiedy miś okazał się mądrzejszy od człowieka. W głowie się to nie mieści. Dużo zdrowia dziewczynce, ogromny szacunek dla niedźwiedzi” – piszą internauci.
Matka dziewczynki usłyszała zarzut usiłowania zabójstwa. Grozi jej 15 lat więzienia.