in

Męczący upał? Z pomocą przychodzi domowy klimatyzator – wystarczą plastikowe butelki!

Nie ma wątpliwości co do tego, że upały od wielu dni dają nam się we znaki. Temperatury powyżej 30 stopni sprawiają, że ciężej nam skupić się na pracy i za wszelką cenę chcemy się nieco ochłodzić.

W ostatnim czasie w sieci pojawił się genialny sposób na to, jak można umilić sobie gorące dni. Wystarczy zrobić… domowy klimatyzator! To o wiele prostsze niż myślisz!

Domowy klimatyzator

Dwie bangladeskie firmy: Gray Dhaka i Grameen Intel wpadły na banalny pomysł, jak poradzić sobie bez profesjonalnego klimatyzatora, używając do tego rzeczy, które z pewnością każdy z nas posiada w swoim domu.

W Bangladeszu znaczna część osób zamieszkuje prowizoryczne baraki i nie ma mowy o żadnych bardziej skomplikowanych urządzeniach. Potrzebny był prosty wynalazek, który sprawdzi się w chwili, kiedy temperatury przekroczą ponad 35 stopni Celsjusza.

Domowy klimatyzator praktycznie nic nie kosztuje. Ludzie mówią na niego eco-cooler. Żeby urządzenie działało, niepotrzebny jest prąd. Umieszcza się je w oknie. Do jego wykonania potrzebujemy płyty kartonowej o wielkości okna i plastikowych butelek. To wszystko!

Jak zrobić domowy klimatyzator? – instrukcja

Krok pierwszy. Przygotuj karton dopasowany do okna, w którym zamierzasz zamontować eco-cooler.

Krok drugi. Zrób otwory w kartonie, w których umieścisz plastikowe butelki. Otwory muszą być tak wycięte, aby pasowały do szyjki butelki.

Ważne: Im więcej będzie butelek, tym chłodzenie będzie bardziej odczuwalne!

Krok trzeci. Zajmij się teraz przygotowaniem butelek. Odetnij je, zostawiając tylko kilkanaście centymetrów od szyjki. Trzeba odciąć także górę zakrętek każdej z butelek.

Krok czwarty. Dopasuj przygotowane butelki do otworów. Zamocuj je dzięki przykręceniu zakrętki z drugiej strony.

Krok piąty. Umieść klimatyzator w oknie i zajmij się jego zabezpieczeniem. Nie zapomnij o tym, aby szersza część butelki była skierowana na zewnątrz, a szyjki – do wnętrza pomieszczenia.

Eco-cooler chłodzi na zasadzie rozprężenia. W praktyce oznacza to, że gorące powietrze dostaje się do szerszego końca butelki, podczas gdy uwalnia się chłodne. Możesz przetestować ten proces na sobie! Gdy chuchniesz na swoją rękę, powietrze będzie ciepłe, ale gdy zaczniesz dmuchać w nią ustami ułożonymi w dzióbek, powietrze będzie chłodne. Temperatura spada przez rozprężanie za ustami.

Tysiące mieszkańców Bangladeszu korzysta z tego sposobu na co dzień. Co o nim sądzicie? Dajcie znać w komentarzu!

Źródło: o2.pl