in

Zabrał żonę do lasu. Tam związał ją, po czym odrąbał jej dłonie siekierą.

To, co zrobił Rosjanin Dimitri Garczew skłoniło sąd do odebrania mu praw rodzicielskich.

Zdaniem sądu nie może pełnić już roli ojca w życiu swoich dwóch synów.

Zabrał żonę do lasu, gdzie urządził jej istne piekło

Czyn tego człowieka wstrząsnął opinią publiczną na całym świecie. W grudniu ubiegłego roku zawiózł do lasu swoją żonę, Margaritę Szeikinę, tam związał i odciął jej dłonie siekierą.

Po tym zawiózł żonę do szpitala, a sam udał się na policję, gdzie do wszystkiego się przyznał. Miał ze sobą odrąbane dłonie żony w pudełku po butach.

Jej życie już nigdy już nie będzie takie samo

Policja natychmiast dostarczyła ręce do szpitala. Specjalistom udało się przyszyć lewą rękę, ale prawa była zbyt uszkodzona.

Z czasem Margarita odzyskała sprawność przyszytej dłoni, ale prawą musiała zastąpić proteza.

„Nadal męczę się z guzikami i sznurowadłami, ale odniosłam ogromne zwycięstwo nad zamkiem błyskawicznym!” – komentowała Margarita swój stan w okresie rekonwalescencji
 


 
Dlaczego to zrobił?
 
Dimitri był chorobliwie zazdrosny o żonę. Zazdrość przejawiał agresją wobec żony, która zgłaszała jego ataki na policję. W końcu zdecydowała się odejść od męża. Kiedy wniosła sprawę o rozwód rozwścieczyła go jeszcze bardziej. Wtedy zdecydował się zemścić w makabryczny sposób.
 
Badania psychiatryczne wykazały, że Dimitri był poczytalny w chwili dokonania tego czynu. Oznacza to, że może odpowiadać przed sądem za to co zrobił. Grozi mu kara pozbawienia wolności do lat 10.
 
Jak to możliwe?
 
Trudno uwierzyć, że ktoś uznany za zdrowego psychicznie był w stanie dopuścić czegoś takiego wobec osoby, którą jak twierdził kochał…
 
Do czego ten świat zmierza?