Najlepsze zdjęcia zrobione zostają podobno całkowicie przypadkowo. Tak powstały wyjątkowe zdjęcia, które robił mąż żonie na Florydzie.
Dan i Angeline Mozer spodziewali się dziecka. Wybrali się więc na plażę na sesję zdjęciową, na której chcieli uwiecznić pamiątkowe zdjęcia ciążowego brzuszka. Plaża i ocean miały być przyjemnym tłem dla tych wspomnień.
Kiedy wybrali miejsce na plaży i Angeline pozowała mężowi do zdjęcia w tle zjawił się niespodziewany gość…
Z wody wyskoczył delfin i raz po raz zaczął wyskakiwać z wody.
Tak uroczo wkradł się Danowi w kadr. A nawet nie jeden. Po chwili wyskoczył ponownie i Dan znów upamiętnił go na fotografii.
Chyba można powiedzieć, że potomek Mozerów to prawdziwy szczęściarz i wysyła dobrą energię, skoro tak jest witany na świecie.
Delfiny to mądre zwierzaki, ale kto by pomyślał, że tak lubią sesje foto…