Nie lubisz zbędnego owłosienia. Sięgasz po maszynkę do golenia, oczekujesz gładkiej pięknej skóry, a tymczasem…
skóra zaczyna piec, szczypać, a na jej powierzchni wysypują się czerwone krostki.
Wszystko to wina tego niepozornego narzędzia, którego użyłaś do golenia. A dokładniej tego, czego na nim nie widać.
Golarka to idealne narzędzie do gromadzenia i rozprowadzania bakterii i zarazków z jednych części ciała na drugie. Gdy dodatkowo zostawisz ją na obrzeżu wanny czy prysznica, staje się wymarzonym środowiskiem do rozwoju drobnoustrojów, które wywołają wysypkę.
Podczas golenia powstają mikroranki, w które wnikają bakterie. Krostki to odpowiedź systemu immunologicznego na infekcję.
Jak zapobiec kłopotliwym skutkom golenia?
Nie musisz rezygnować z golenia żeby uniknąć mikrozakażenia. Wystarczy, że będziesz często wymieniać maszynkę, nie zostawiać jej mokrej w wilgotnym miejscu. Przed użyciem dobrze jest odkazić ostrze na przykład mydłem antybakteryjnym, a po skończonym zabiegu zastosować Anantan plus, przyspieszający gojenie ranek lub Trybiotyk – maść zawierającą neomycynę.