Życie

Czego nie wolno robić na balkonach? O tym Polacy zapominają w czasie kwarantanny!

W czasach pandemii, gdy jesteśmy zmuszeni do nieopuszczania domu, wiele osób posiadających balkony znajduje w nim niemałe pocieszenie. Ludzie wykorzystują tą przestrzeń nierzadko do rzeczy, o których wielu z nas nawet nie pomyślałoby, że jest to możliwe do zrobienia na balkonie.

Czego nie wolno robić na balkonie?

O tym powinien pamiętać teraz każdy Polak – inaczej grozi to mandatem!

Wielu rzeczy nie powinniśmy robić na balkonie ze względu na szacunek do sąsiadów i poszanowanie ich przestrzeni i wygody. Ale są też rzeczy, których nie tylko nie wypada robić, ale także nie wolno!

Dobra pogoda wręcz zachęca do tego, by urządzić grilla. Jest to jednak zakazane na balkonie zgodnie z art. 82 § 1 KW – może stać się to przyczyną pożaru. Za złamanie tego zakazu grozi kara aresztu, grzywna lub nagana.

Polacy często nie zdają sobie sprawy z tego, że na balkonie nie wolno również palić papierosów. Poza tym, nie jest to miejsce, gdzie można włączyć głośno muzykę.
,,Kto krzykiem, hałasem, alarmem lub innym wybrykiem zakłóca spokój, porządek publiczny, spoczynek nocny […] podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny” – głosi art. 51. KW, co oznacza, że grozi nam kara nawet za to, że nasz pies zbyt głośno szczeka.

Co jeszcze może nie wydawać się takie oczywiste? Na balkonie nie wolno trzepać dywanu czy wystawiać ciężkich, niebezpiecznych przedmiotów, które mogą stanowić bezpośrednie zagrożenie.

fot. Pixabay

,,Kto bez zachowania należytej ostrożności wystawia lub wywiesza ciężkie przedmioty albo nimi rzuca, wylewa płyny, wyrzuca nieczystości albo doprowadza do wypadania takich przedmiotów lub wylewania się płynów, podlega karze grzywny do 500 złotych albo karze nagany” – głosi art. 75 KW.

Na balkonie nie wolno również opalać się nago, a także dopuszczać się nieobyczajowych czynów. Co grozi komuś, kto złamie zakaz? Grzywna do 1500 zł, a nawet kara aresztu.

źródło: o2.pl