Atak Rosji na Ukrainę trwa już czternasty dzień. Ukraińcy bronią się najlepiej jak potrafią. Każdego dnia giną niewinni ludzie, którzy nie chcą wojny. Co w tym czasie dzieje się z Rosjanami? Jak się okazuje, dramat wydarza się po obu stronach.
Właśnie wyszło na jaw, że Ministerstwo obrony Rosji wydało rozporządzenie o tym, by tworzyć masowe groby dla żołnierzy, którzy polegną na Ukrainie. Będą oni chowani bez imienia i nazwiska, jedynie z numerem, w Rosji i na Białorusi.
Wszystko zatwierdził wiceminister Rosji Aleksiej Kriworuczko. Żołnierze mają zostać pozbawieni dowodów osobistych, paszportów czy też innych dokumentów potwierdzających ich tożsamość.
Ciała żołnierzy mają zostać „w jak najkrótszym terminie” wywiezione z Ukrainy – po cichu, w nocy. Jeśli nie będzie możliwości wywiezienia ciał, trzeba „zniszczyć je na miejscu”. Najprawdopodobniej mowa o mobilnych krematoriach ukrytych w przeznaczonych do tego ciężarówkach należących do Rosji.
Jak wynika z rozporządzenia, dowództwo ma w tym konkretny cel, a mianowicie walkę z „dezinfomacją, którą rozpowszechniają ukraińskie kanały na Telegramie”, na kanale „Szukaj swoich”, gdzie można znaleźć nagrania, zdjęcia i dokumenty tych, którzy nie żyją lub są jeńcami tak, aby bliscy mogli wiedzieć, co się z nimi dzieje.
Projekt ten został w Rosji zablokowany już na drugi dzień od jego startu, ponieważ według Rosji trzeba walczyć z „fake newsami, które tworzy Ukraina”.