in

Na cmentarzu pojawił się szokujący cennik parafii. „Bulwersujące i skandaliczne”

W ostatnim czasie w mediach społecznościowych pojawiło się zdjęcie, które w momencie przykuło uwagę internautów. Jak się okazuje, na cmentarzu w Ratowicach w województwie dolnośląskim widnieje kartka, której treść szokuje. Tamtejsi parafianie muszą sprostać niecodziennym wymaganiom. Chodzi o naprawdę duże sumy. Pojawia się oddzielny zapis „dla osób niepraktykujących i spoza parafii — opłata podwójna”.

Jak wynika z cennika parafii, grób ziemny kosztuje teraz 2,4 tys. złotych, a głębinowy — aż 3 tysiące zł. Internauci przecierają oczy ze zdumienia. Warto zwrócić uwagę na fakt, że jednocześnie we Wrocławiu miejsce na cmentarzu kosztuje maksymalnie tysiąc złotych.

Ogromne stawki

Ci, którzy nie praktykują i są spoza parafii w Ratowicach, będą musieli przygotować sporą sumę, jeśli chcą kupić grób na tamtejszym cmentarzu. W przypadku takich osób stawka jest podwójna. Poza tym płatna jest także msza.

Sytuacja ta wywołała ogromne oburzenie. Jak przekazał rzecznik ks. Rafał Kowalski „Super Expressowi”, w żadnej parafii archidiecezji wrocławskiej „nie istnieje i nie ma prawa zaistnieć” taki cennik.

„Obowiązuje zasada, że wierni korzystający z posługi duszpasterskiej mogą złożyć przy tej okazji dobrowolną ofiarę, która nie powinna być utożsamiana z opłatą za posługę. Co więcej – jej brak nie może stanowić przeszkody w przystępowaniu do sakramentów oraz w korzystaniu z posługi kapłana” – wyjaśnia ks. Rafał Kowalski.

Sprawę bada już wrocławska Kuria Metropolitalna.

„Ksiądz proboszcz z Ratowic został poproszony o wyjaśnienia, jako że niektóre sformułowania zawarte w opublikowanym cenniku są bulwersujące i skandaliczne. Wprowadzają zamęt” – dodaje ks. Rafał Kowalski dla „Super Expressu”.

Tomasz Terlikowski, publicysta i działacz katolicki jest zdania, że pomysł o „podwójnej opłacie dla niepraktykujących” jest „kuriozalny”.

„Jak ksiądz proboszcz będzie oceniał czy ktoś był wystarczająco praktykujący, by otrzymać miejsce na cmentarzu?” – pyta Terlikowski w rozmowie z „Super Expressem”.

Co o tym sądzicie? Dajcie znać w komentarzu!

Źródło: o2.pl, se.pl