Zdjęcie ilustracyjne freepik.com
in

Gdy po porodzie zobaczyła swoje dziecko, była w szoku. Taki przypadek zdarza się raz na milion!

Catherine i Richard Howarth są szczęśliwymi nowożeńcami pochodzącymi z Anglii, a od niedawna także młodymi rodzicami. Narodziny długo oczekiwanego dziecka nie tylko sprawiły, że para była jeszcze bardziej szczęśliwa, ale także bardzo zdziwiona. Według lekarzy dziecko takie jak ich syn jest jedno na milion!

 

Długi i bolesny poród wykończył Katherine, więc kiedy wyczerpana spojrzała na swoje dziecko, początkowo nie wierzyła własnym oczom. Zawołała: „Jesteście pewni, że to moje dziecko ?!”

34-letni Richard jest białoskórym mężczyzną, Catherine jest Afroamerykanką, a wszyscy jej krewni także mają ciemną skórę. Ale ich syn urodził się biały i niebieskooki, co mocno zdziwiło rodziców i lekarzy.

Na całym oddziale położniczym doszło do zamieszania, nikt nie mógł uwierzyć w to, co się stało, a sama Katarzyna nie przestawała pytać lekarzy, czy to jest na pewno jej dziecko, czy doszło do jakiejś pomyłki.

Ale położna z wieloletnim doświadczeniem uspokoiła kobietę, mówiąc: „Oczywiście, to twoje dziecko. Nie ma i nie było wątpliwości!”

„Odzyskałam trzeźwość myślenia, spojrzałam na swoje dziecko i zrozumiałam, że zachowuję się śmiesznie. Zakochałam się w tym dziecku od pierwszego wejrzenia. Byłam szczęśliwa, że urodziłam zdrowego i cudownego chłopca. Byliśmy z mężem w siódmym niebie.”– wspomina młoda matka.

Ale żeby rozwiązać ten niezwykły przypadek, para zwróciła się o poradę do genetyka, dr Emily Grossman.

„Dr Grossman wyjaśniła nam, że takie dzieci rodzą się raz na milion! Jeśli kolor oczu dziecka można przewidzieć, bo za niego odpowiada tylko jeden gen, to kolor skóry jest całkowicie nieprzewidywalny. Zależy to od niezliczonych kombinacji dwudziestu różnych genów, które w pewnym stopniu determinują koloryt skóry. Dlatego istnieje ogromna liczba różnych opcji i to jest niesamowite!”– mówią szczęśliwi rodzice.

„Nasze rodzinne spacery zawsze są pełne spojrzeń przechodniów. I każdy z pewnością chce zadać pytanie, czy to naprawdę moje dziecko? Ale jestem dumna z mojego syna i nie męczę się utwierdzaniem w przekonaniu moich zaskoczonych znajomym, że jest on jeden na milion! Na szczęście mój syn kocha być w centrum uwagi, jest taki dociekliwy i towarzyski i zawsze się uśmiecha, gdy ludzie się do niego zbliżają.” – mówi Catherine.