Pewna kobieta postanowiła zaapelować do wszystkich matek o to, by nie zbliżały się zanadto do swoich maleństw. Jej noworodek zmarł przez dotyk, mając tylko 11 dni…
Wielka tragedia obiegła sieć. Zrozpaczona mama chce, aby inne kobiety nie popełniały tego błędu.
Groźny wirus
Nie ma wątpliwości co do tego, że widok dziecka potrafi rozczulić i mamy chęć, by go dotknąć i pocałować. Lepiej się jednak zastanowić dwa razy, zanim to zrobimy.
Lekarze ostrzegają przed wirusem opryszczki wargowej. O tym, jak bardzo może być on niebezpieczny, przekonała się na własnej skórze Amerykanka Dakota Elizabeth Goss.
26 lutego 2019 roku urodziła synka Emmita. 11 dni później dziecko zmarło. Jak to możliwe?
„Emmit nie został pocałowany, a mimo to wciąż zachorował. Wystarczyło dotknięcie. To się naprawdę zdarza” – mówi mama.
Nie jest jasne, w jakich okolicznościach doszło do tragedii. Wiadome jest jednak to, że chodzi o wirusa opryszczki wargowej. Możemy być jego nosicielami, choć nawet nie zdajemy sobie z tego sprawy. Kontakt z nim może skończyć się tragedią, ponieważ organizm maluszka jeszcze nie jest zdolny do obrony.
Dakota opublikowała na TikToku poruszający materiał z apelem. Sama straciła dziecko i nie chce, żeby jej los podzieliły inne kobiety.
„Proszę, myjcie ręce, nie dotykajcie ust niemowląt, nie całujcie ich… Ich system odpornościowy nie jest w stanie tego zwalczyć!” – apeluje.
Nagranie stało się prawdziwym viralem.
Teraz kobieta spodziewa się bliźniaków. Jej bolesne wyznanie powinno dotrzeć do każdego…
@dakotaelizabethgossNo matter hard I tried, I couldn’t protect him. But please wash your hands, don’t touch their mouths, or kiss them…. They can’t fight it….