Do domu kobiety, której córeczka przestała oddychać, szybciej zapukali policjanci niż karetka. Funkcjonariusze natychmiast rzucili się na ratunek i zaczęli reanimować dziecko z RSV.
Nagranie obiegło sieć i w momencie wywołało niemałe poruszenie, szczególnie wśród rodziców. Warto je obejrzeć, aby dowiedzieć się, jak wyglądała pomoc bohaterów.
Pomogli policjanci
Jakiś czas temu miała miejsce niewiarygodna sytuacja. Richard DuChaine i Charles Owen, funkcjonariusze policji z Kansas City wbiegli do domu pewnej kobiety, której córeczka nie dawała żadnego znaku życia. W profesjonalny i opanowany sposób udzielili jej pomocy przed przyjazdem karetki pogotowia.
Na opublikowanym nagraniu z kamery przypiętej do munduru policjanta dokładnie widać całą akcję.
„Zrobiliśmy wszystko co w naszej mocy, aby pomóc temu dziecku” – mówili funkcjonariusze.
Dziewczynkę przewieziono do szpitala, w którym musiała zostać poddana tygodniowemu leczeniu. Teraz czuje się już zdecydowanie lepiej.
Bohaterowie w mundurach zostali zaproszeni do telewizji CNN i opowiedzieli tam o ratowaniu niemowlaka.
„Słyszy się o RSV, ale kiedy widzisz to osobiście, jest to bardzo przerażające. Dziecko było takie małe; wyglądała jak lalka.” – relacjonowali policjanci.
RSV to groźny wirus, który może doprowadzić do duszności u dziecka. Najczęściej jest on przynoszony przez maluchy ze żłobka lub przedszkola. Dlaczego wirus jest tak bardzo groźny dla małego człowieka?
„Dziecko ma specyficzną budowę anatomiczną, u niego drogi oddechowe są dość wąskie. Tymczasem wirus RSV atakuje oskrzeliki, znajdujące się już bezpośrednio przy pęcherzyku płucnym. Obrzęk, do którego dochodzi po kontakcie z patogenem sprawia, że oskrzeliki zatykają się, uniemożliwiając dotarcie tlenu do pęcherzyka płucnego. Dziecko po prostu się dusi” – zaznacza specjalista chorób zakaźnych i pediatrii.
Podziel się tymi ważnymi informacjami z innymi!