Być może niektórzy z was słyszeli już o słynnym ,,Barze u Grażyny na Deptaku”. Słynnym nie bez powodu i nie tylko przez smaczne jedzenie, ale przez inicjatywę, z jaką wyszła właścicielka lokalu. Chciała pomoc biednym i głodnym ludziom. To było prostsze niż myślała! Zaangażowała w to swoich klientów i spotkała się z bardzo pozytywnym odzewem.
Jak wesprzeć potrzebujących?
Pomocy potrzebującym może udzielić każdy. Wystarczy tylko pomysł i chęci. Idealnym przykładem jest na to właśnie właścicielka tego baru. Jej klienci mogli zapłacić za dodatkowy posiłek, a paragon powiesić na tablicy. Kiedy biedna osoba, której nie stać na ciepły posiłek, przyjdzie do baru, może zerwać karteczkę z tablicy i dostać za nią obiad.
Zawieście co chceta. Wśród nas są tacy, którzy nie mają za co kupić sobie gorącego posiłku – czytamy na tablicy baru.
Skąd taki pomysł?
Realizatorką pomysłu była właśnie Grażyna Zgiet – właścicielka. Pomysł padł, kiedy rozmawiała z mieszkańcem Białej Podlaskiej.
,,Któregoś razu przyszedł do baru taki pan i powiedział, że tak by można było zrobić, na tej tablicy właśnie. Ja byłam jak najbardziej na tak i od razu zaczęłam jego pomysł realizować. Pan chce zachować anonimowość, to jeden z klientów. Ale pomysł był jego, nie mój – a często czytam, że mój. Ja go tylko zrealizowałam.”
To jest naprawdę coś
Inicjatywa niemal od razu przyciągnęła klientów lokalu, którzy ochoczo kupowali dodatkowy posiłek i wieszali paragon na tablicy.
Jak mówi pani Grażyna, z paragonów korzysta około 15 potrzebujących osób dziennie, w zależności od pogody i dnia tygodnia. Jedna pani przychodzi codziennie o 10 rano na zupę. Aż robi się ciepło na sercu, kiedy dzieją się takie historie…
Ceny w barze są naprawdę przystępne – zupa kosztuje zaledwie 3,50 zł, pierogi ruskie – 6,50 zł, a kotlet schabowy z pieczarkami – 10 zł. To naprawdę niewiele, a dla kogoś to naprawdę dużo.
Co sądzicie o takim pomyśle? Może uważacie, że powinien być w każdym barze?
Źródło: biznes.radiozet.pl, facebook.com | Fotografie: facebook.com
Podzielcie się tym artykułem ze znajomymi – niech wiedzą, że istnieje takie miejsce!