Ashli Taylor od urodzenia była skazana na walkę o życie. Urodziła się z marskością wątroby i rozpaczliwie potrzebowała przeszczepu.
Potem nastąpił splot nieszczęśliwych okoliczności. Był wrzesień 2001 roku. Znalazł się dawca, ale wydarzenia z 11 września mogły zaważyć na życiu kilkumiesięcznej Ashli. Większość lotów została odwołana i nie można było przetransportować dziewczynki do stanu, w którym czekała na nią wątroba dawcy i chirurdzy, którzy mieli ją operować.
Jednak doktor Goldstein ze szpitala w Dallas nie chciał pozwolić umrzeć małej Ashli. Zdecydował się na bardzo trudne i ryzykowne w tej sytuacji rozwiązanie, ale jedyne, które mogło ją uratować.
Wykonał przeszczep z wątroby mamy dziewczynki.
Dzięki jego decyzji Ashi żyje i ma się dobrze. Ale jej koleżanki i koledzy z klasy nie mieli dotąd pojęcia ile miała szczęścia, że mogła być teraz z nimi w klasie.
Jak sama mówi „Dzieci obecnie nie są wdzięczne za to co mają”.
Podczas zajęć z „kreatywnego pisania” Ashli postanowiła otworzyć się i opisać swoją historię. Swoje słowa skierowała do doktora Goldsteina, którego nigdy więcej nie spotkała.
W swoim liście wyraziła wdzięczność, że dzięki niemu żyje.
Potem list wysłała do lekarza. Nie miała pojęcia, że jego słowa bardzo go poruszą i zrobi jej taka niespodziankę.
„Jej słowa poruszyły mnie tak bardzo, że musiałem się z nią spotkać”.
Doktor Goldstein zjawił się w szkole Ashli z pięknym bukietem kwiatów.
Podziel się tą piękną i poruszającą historią, pokazującą ile dają sobie nawzajem ludzie.
Zobacz krótką wideo relację ze spotkania Ashli i doktora Goldsteina.