Na kanale znanego rolnika na TikToku pojawiło się nagranie, które w momencie przykuło uwagę internautów. Mężczyzna porusza w nim bardzo często spotykany obecnie problem, wynikający z bezmyślności ludzi i niezdawania sobie sprawy z tego, że swoim zachowaniem wyrządzają szkodę.
Mowa o osobach, które za wszelką cenę chcą zrobić sobie zdjęcia np. w polu słoneczników. Nie ma wątpliwości co do tego, że rolnictwo nie należy do najprostszych zadań. Jest to ciężka i wymagająca praca, którą ktoś może zepsuć w przeciągu jednej chwili. Postanowił o tym przypomnieć Michał Nowacki, prowadzący na TikToku popularne konto „Rolnik NIEProfesjonalny”.
„Słonecznikary” atakują
Jeszcze jakiś czas temu głośno było o „rzepiarach”. Teraz rolnicy borykają się z nową grupą osób – „słonecznikarami”. Dziewczyny publikujące swoje zdjęcia w sieci, zachwycone widokiem słonecznikowych pól, wybierają się na nie razem z fotografami na sesję.
@rolnik.nieprofesjonalny 😑 Poszanowanie pracy rolnika odc. 174849 #foryoupage #fyp ♬ dźwięk oryginalny – Michał Niepro
Wciąż wiele osób nie zdaje sobie sprawy z tego, że jest to związane z deptaniem zasianych roślin, za które ktoś zapłacił i które ktoś pielęgnował. „Rolnik NIEProfesjonalny” przyznał, że takie sytuacje dzieją się cały czas. Mężczyzna opublikował na TikToku jedną z nich, przyłapując fotografkę na gorącym uczynku.
„Pani sobie popie***** w tych słonecznikach już tak z pół godziny, depcząc ten bobik, no ale muszą być piękne zdjęcia samosiewów słonecznika” – mówił poirytowany „Rolnik NIEProfesjonalny”.
Jak się okazuje, dzień wcześniej miała miejsce taka sama sytuacja. Mężczyzna już wcześniej apelował w sieci o rozwagę, jednak część internautów nie widziała nic złego w tym, co robią dziewczyny.
„To nie jest sytuacja jednostkowa, bo te sytuacje zdarzają się praktycznie codziennie. Do osób, które nie widzą w tym złego – może do was do pokoju niech ktoś wejdzie i pochodzi bez pytania, po waszych działkach prywatnych, po waszych ogródkach i wtedy zobaczymy czy będziecie tak samo reagowali” – wyjaśnił rolnik.
„Niektórzy mam wrażenie, że tego nie kumają, że to jest nasza praca, nasze pieniądze, nasz teren, nasze uprawy i powinno się po prostu czyjąś własność szanować” – dodał.