in

38 lat temu ocaliła poparzoną dziewczynkę. Gdy zobaczyła to zdjęcie w sieci, doznała szoku

Amanda Scarpinati jako niemowlę uległa strasznemu wypadkowi. Spadła na nawilżacz, który wydzielał gorące powietrze. Dziewczynka trafiła do szpitala, miała poparzenia 3-go stopnia.

Wtedy zrobiono zdjęcia jak pielęgniarka opiekuje się Amandą. Zdjęcia te zostały z dziewczynką przez długie lata.

Dzieciństwo Amandy było pasmem szykan i wyśmiewań ze strony rówieśników. Przeszła szereg operacji, ale wciąż miała liczne ślady poparzeń na skórze. W chwilach smutku i poczucia samotności wyjmowała zdjęcie, na którym pielęgniarka tak troskliwie się nią zajmowała…

„Jako dziecko zniekształcone przez poparzenia, byłam zastraszana, wyśmiewana i dręczona” – powiedziała Amanda agencji AP. – „Brałam wtedy te zdjęcia i rozmawiałam z nią, pomimo że nie wiedziałam kim jest. To było wzruszające, patrzeć na kobietę, która wydawała się opiekować się mną z taką troską i czułością.”

Amanda szukała pielęgniarki w szpitalu, w którym wtedy się znalazła, ale po latach nikt jej nie pamiętał. Postanowiła jednak, że musi ją odnaleźć. Zdjęcie, które trzymała przez lata znaczyło dla niej tak wiele…

Postanowiła do poszukiwań włączyć media społecznościowe. Opublikowała na Facebooku post ze zdjęciem i opisem sytuacji.

„Byłabym bardzo szczęśliwa, gdyby udało mi się dowiedzieć, jak nazywa się ta kobieta i gdybym miała szansę z nią porozmawiać i się z nią spotkać. Proszę, udostępniajcie, w końcu nigdy nie wiadomo, na kogo może to trafić.”


 
Nie musiała długo czekać na odpowiedź. Post udostępniono setki tysięcy razy i wkrótce Amanda otrzymała wiadomość od Angeli Leary, która rozpoznała na nim swoją koleżankę Susan Berger. Susan miała wtedy 21 lat i dopiero co skończyła studia. Była ogromnie przejęta tym co spotkało Amandę. Zajmowała się nią chcąc ulżyć w cierpieniach poparzonej dziewczynce.
 
Okazało się, że Susan również miała to zdjęcie i spoglądała na nie czasem wspominając dziewczynkę i zastanawiając się jak potoczyły się jej losy.
 
38 lat po zrobieniu zdjęcia kobiety się spotkały. To było bardzo emocjonalne dla nich obu.
 

 
„Nie wiem, ile pielęgniarek miało szczęście, żeby zdarzyło im się coś podobnego. Żeby ktoś pamiętał o nich przez tyle długich lat” – powiedziała Susan.
 
„Czuję się zaszczycona, mogąc reprezentować wszystkie pielęgniarki, które na przestrzeni lat opiekowały się Amandą. To straszne przez co musiała przejść, ale dziś jest piękną, wspaniałą kobietą.”
Ta historia pokazuje jak ważny jest człowiek, który pomaga nam z troską i oddaniem w trudnych chwilach. W pracy pielęgniarki na co dzień spotykają się z takimi sytuacjami. Te, którym udało się zachować wrażliwość i współczucie zasługują na nasz wielki podziw i szacunek.