Dość często zdarzają się w naszym otoczeniu osoby pijące, które są przekonane, że alkohol w żadnym stopniu nie wpływa na ich zachowanie. Że potrafią mieć nad wszystkim kontrolę. Że są świadome.
Po wypiciu paru kieliszków czy piwa uważają, że mogą kierować. Mają się za odpowiedzialnych rodziców i małżonków. Jednak rzeczywistość nierzadko jest zupełnie odmienna od tego, jak ją widzą.
Niedawno odkryliśmy filmik, który doskonale odzwierciedla ten problem. Nagranie ubrano w pewną metaforę, jednak przekaz jest jasny – dzieci cierpią, przebywając na co dzień z rodzicami, o których nie wiadomo, co będą w stanie zrobić. Ich rodzice są jak zombie, widma i inne stwory, których sami z pewnością baliśmy się w okresie dzieciństwa. Jednak dzieci nie mogą nic z tym zrobić. Nie krzyczą, nie buntują się, ale lękają, udają, że wszystko jest w porządku, choć tak naprawdę nie rozumieją, dlaczego tatuś czy mamusia znowu się dziwnie zachowują.
Istnieje jednak organizacja, która zajmuje się pomocą dla dzieci alkoholików – Fragile Childhood. Organizuje ona liczne kampanie i apeluje o to, abyśmy zobaczyli krzywdę maluchów. Krzywdę, która będzie odbijać się echem w ich dalszym życiu.
Kiedy rodzic pije, dla dziecka dzieciństwo kończy się o wiele wcześniej niż powinno. A rodzic? Dopóki nie zrozumie, że ma problem, nie zrozumie także, że wyrządza krzywdę swojej córeczce czy synkowi.
Poniższe nagranie jest skierowane do każdego – zarówno do rodzica pijącego, jak i tego, który nie ma problemu z alkoholem i pije okazyjnie. Niech będzie ono smutną lekcją na temat tego, jak dbać o swoje dziecko i zobaczyć, co widzi ono, kiedy z nami dzieje się coś niedobrego…