W ostatnim czasie wiele pracownic seksualnych coraz chętniej opowiada o swoich doświadczeniach i nie boi się słów krytyki. Jedną z nich jest Ashley Clark Huffman, która do dziś ma problemy związane z byłą pracą, choć teraz prowadzi całkiem normalne życie. Swoją historią chce pomóc innym w uświadomieniu sobie, z czym wiąże się wybór takiej drogi życiowej.
Media społecznościowe pozwoliły milionom osób otworzyć się i zdobyć popularność. Dzięki nim temat pracy seksualnej przestał być tematem tabu. Kobiety chętnie opowiadają o tym, co przeżyły i czego lepiej unikać.
Błędy młodości
Ashley Clark Huffman regularnie zwierza się na TiToku z tego, co przeżyła, pracując jako prostytutka przez dwadzieścia lat. Kobieta bardzo żałuje tego, co robiła i drugi raz nie zdecydowałaby się na rozbijanie małżeństw i korzystanie ze swojego ciała jako narzędzia pracy.
TikTokerka do dziś mierzy się z problemami psychicznymi, takimi jak lęki i zespół stresu pourazowego. Poza tym cały czas ma problemy z libido i tworzeniem stabilnych relacji z ludźmi.
Aktualnie prowadzi w miarę normalne życie. Jest w związku z kobietą, która akceptuje jej przeszłość. Była prostytutka zwierzyła się, że miała w swoim życiu łącznie około 16 tysięcy partnerów.
Pod filmikami opublikowanymi przez kobietę można znaleźć mnóstwo komentarzy. Wielu internautów śmieje się z niej, jednak spora część jest zdania, że pomaga ona w otwieraniu oczu młodemu pokoleniu i pokazuje, że praca seksualna nie jest dobrym wyborem.
@trashley_anonymous1 #exprostitute #realliferecovery #ThatCloseMessenger #truestory