Nie wszystkie wycieczki okazują się być bezpieczne. Przekonała się o tym pewna rodzina – nagranie, które pojawiło się na Youtube po prostu mrozi krew w żyłach!
Po obejrzeniu tego filmiku z pewnością wiele osób zastanowi się, czy spędzanie czasu w górach to na pewno najlepsza forma relaksu. Szybko może okazać się, że jesteśmy w niebezpieczeństwie. Warto być przygotowanym na taką ewentualność – może nam to uratować życie.
To miał być zwyczajny wypad z rodziną
Rodzina Brenda chciała spędzić ze sobą miłe chwile w Dolomitach we Włoszech. Wszystko się odmieniło, kiedy za plecami 12-latka pojawił się niedźwiedź.
Alessandro Breda, 12-letni chłopiec, całe szczęście wiedział, co ma zrobić w takiej sytuacji. Nie pozwolił na to, aby emocje wzięły górę, co w dużej mierze na pewno uratowało mu życie. Wprost nie możemy uwierzyć w to, z jakim spokojem podszedł do tego spotkania chłopiec.
Okazuje się, że przed wybraniem się na wycieczkę, 12-latek obejrzał filmiki instruktażowe, który pokazywały, co zrobić w przypadku spotkania niedźwiedzia.
Miał za plecami niedźwiedzia, ale zachował spokój
Nie było wiadomo, jakie zamiary ma dzikie zwierzę. Chłopiec wiedział tylko jedno – nie może wykonywać gwałtownych ruchów i krzyczeć, bo to tylko rozwścieczy niedźwiedzia. Dobrze, że był to młody osobnik, bo takie bardzo rzadko są agresywne.
Choć 12-latek doskonale wiedział, jak się ma zachować, nie wiedziała tego jego babcia – zaczęła krzyczeć i odpędzać niedźwiedzia, co oczywiście mogło dać odwrotny skutek. Chłopiec natychmiast ją uciszył. Zaczął dawać jej znaki, dzięki którym uratował nie tylko siebie, ale także całą rodzinę.
To wprost niesamowite, jak młody Alessandro poradził sobie w tej trudnej sytuacji. Podziel się tą historią z innymi – niech każdy bierze z niego przykład podczas górskich wycieczek!