in

Za niezwykłym umaszczeniem tego psa kryje się straszne zjawisko. Jego właściciele chcą ostrzec innych!

Obok pieska o imieniu Jack, nikt nie może przejść obojętnie – gdy był szczeniakiem wyglądał całkiem normalnie, ale z czasem uzyskał niezwykły wygląd.

Początkowo właściciele chcieli zachować to w tajemnicy, aby nikogo nie przestraszyć, ale w miarę postępu choroby radykalnie zmienili zdanie. Lepiej pozwolić światu poznać historię Jacka i wyciągnąć wnioski.

Jack nie wyróżniał się jako szczeniak, choć jeśli się nad tym zastanowić, jego twarz była wyraźnie ciemniejsza niż reszta ciała. Ale mieści się to w normalnym zakresie kolorów rasy Akita, więc właściciele nie martwili się o nic, dopóki zwierzę nie skończyło 2 lat.

Jack zaczął się zmieniać – na futrze pojawiły się jasne plamy.

Wszyscy weterynarze w powiecie udzielali sprzecznych porad. Najpierw zdiagnozowali u Jacka trwającą alergię, a potem doszli do wniosku, że ma wadę genową.

Nawiasem mówiąc, zostało to pośrednio potwierdzone, gdy właściciele dowiedzieli się prawdy o sprzedawcy szczeniąt. Był znany jako hodowca o dobrej reputacji, a tak naprawdę zlekceważył zasady ze względu na pieniądze, więc nie można było ustalić dokładnego pochodzenia Jacka. W międzyczasie plamy stawały się coraz większe, a pies zaczął ślepnąć.

Zespół skórno-naczyniówkowy

Z wielkim trudem udało się właścicielom dowiedzieć o tak zwanym „Zespole skórno-naczyniówkowym” – objawy idealnie wpasowały się w sytuację z Jackiem. Choroba jest niezwykle rzadka i szczerze niezrozumiała, po prostu nieznana wielu lekarzom. Komórki odpornościowe „zbuntowały się” przeciwko samemu ciału, ale tylko w obrębie pyska. Dosłownie zabijają inne komórki, z powodu których zaburzona jest pigmentacja, zarówno wełny, jak i skóry. Co gorsza, dotyczy to światłoczułych komórek w oczach, co prowadzi do ślepoty.

Niestety nie ma na to lekarstwa. Możesz ograniczyć aktywność szkodliwych komórek tylko poprzez regularne zastrzyki, co robią właśnie właściciele Jacka. Nie ma szans na wyzdrowienie, ale może to utrzymać komfort jego życia. Na szczęście sam Jack nic o tym nie wie i nadal cieszy się życiem.

Właściciele Jacka postanowili opublikować swoją historię, aby ostrzec wszystkich – wiele chorób jest zbyt podstępnych, nie można ich rozpoznać i wyleczyć. Za efektem zewnętrznym może kryć się straszna prawda. Ale to nie jest powód, aby nic nie robić. Uważaj na swoje zwierzaki i dbaj o nie!

Fotografie: facebook