in

Właściciel oblał psa zimną wodą i zostawił go na dworze podczas ostrego mrozu: -32°C!

Jest na tym świecie kilka typów ludzi, których zachowania pewnie nigdy nie uda nam się zrozumieć. Jednym z nich są osoby będące w stanie skrzywdzić swoje własne zwierzę domowe. No bo jak okrutnym człowiekiem trzeba być, aby najzwyczajniej w świecie skazać na pewną śmierć psa, z którym mieszkało się przez dobrych kilka lat?

Właśnie tak postąpił pewien mężczyzna ze swoim zwierzakiem.
Suczka najpierw została oblana zimną wodą, a następnie wyrzucona z domu. Może w normalnych warunkach nie byłoby to jakąś ogromną zbrodnią, jednak tego dnia temperatura na dworze wynosiła 32 stopnie Celsjusza poniżej zera.

Nie trzeba być mistrzem logiki, aby przewidzieć jaki los nieodwołalnie czekał suczkę. Po pewnym czasie na miejscu zjawili się zawiadomieni przez kogoś ratownicy. W tym czasie zwierzę jeszcze żyło, lecz nie trwało to długo.

Pomimo szczerych chęci dobrych ludzi, skrzywdzonego zwierzęcia nie udało się już uratować.
“Nigdy nie będę w stanie zapomnieć jej spojrzenia. Tak bardzo chciała żyć, ale zdawała sobie sprawę, że umiera. Ona wszystko dobrze rozumiała. Jest mi straszliwie przykro, że nam się nie udało.” – mówi jeden z ratowników.

Po całej sprawie, aktywiści działający na rzecz zwierząt, zaczęli domagać się ukarania sprawcy tego strasznego czynu. Jak dotąd, policja pozostaje jednak wciąż całkowicie bezradna w tej sprawie.