W niedzielny poranek tydzień temu pewien mężczyzna, jadąc do centrum recyklingowego, zobaczył coś, co zmusiło go do zatrzymania się.
,,Obok drogi są tory kolejowe i przejeżdżając tamtędy, spostrzegłem, że na torach coś się porusza.” – wyznaje Jared dla The Dodo. –,,Byłem przekonany, że to jeleń. Chciałem go jakoś spłoszyć, aby zszedł z torów.”
Kiedy Jared głośno gwizdnął z samochodu, zwierzę podniosło głowę. Ku swojemu zdumieniu zobaczył nie jelenia, tylko psa!
Szybko okazało się, że pies nie stał tam, węsząc czy szukając czegoś do jedzenia. Był przywiązany.
,,Byłem w szoku. Pies starał się pójść w moim kierunku, jednak trzymała go przy torach mocno zawiązana lina.”
Jared wiedział, że pociągi przejeżdżają przez te tory około trzech razy dziennie. Nie miał jednak pojęcia, kiedy może się spodziewać kolejnego. Wiedział tylko, że nie może zostawić tego biednego psa, bo jego los był z góry przesądzony. Zaparkował więc i pobiegł w jego stronę.
,,Był przerażony” – powiedział mężczyzna. – ,,Miałem wątpliwości, czy uda mi się do niego zbliżyć. Zawołałem łagodnym głosem ,,cześć, mały!”. Pies zamerdał ogonem. Jared dzięki temu miał pewność, że może do niego podejść.
Miał jeden cel: zaprowadzić tego biednego pieska do swojego auta. Zwierzę było wycieńczone upałem i nie było wątpliwości co do tego, że ktoś przywiązał je specjalnie.
Jared od razu miał dla pieska imię: Train (co z angielskiego znaczy ,,pociąg”). Jednak po czasie zmieniono jego imię na Samson. Kiedy Jared przywiózł psa do domu, wykąpał go i nakarmił. Poza tym, że Samson miał drobną ranę, jego stan zdrowia był bardzo dobry. Nie miał trudności z zadomowieniem się i kontaktem z resztą zwierząt – dwoma pieskami, kotem i królikiem.
Jakimś cudem został dostrzeżony na torach w odpowiednim czasie, być może… w ostatniej chwili.
To nie mieści się w głowie, że człowiek potrafi zrobić coś takiego swojemu psu. Przywiązać go w upał do torów i pozostawić na pewną zgubę. Jednak, całe szczęście – są też tacy, jak ten mężczyzna o wielkim sercu, którzy nie wybaczyliby sobie, gdyby mu nie pomogli.