Upały potrafią uprzykrzyć życie. Nie tylko ludziom, ale także zwierzętom. Nie należy o tym zapominać – nasi pupile też niejednokrotnie nie mogą wytrzymać z gorąca. Najważniejsze jest, by zawsze mogły napić się zimnej wody.
Czy woda wystarczy, aby można było powiedzieć, że zażegnaliśmy problem? Nie do końca. Okazuje się, że trzeba także uważać podczas spacerów. Ludzie noszą buty i tym samym chronią swoje stopy, a psy nie mają zapewnionej takiej ochrony i mogą cierpieć z powodu poparzenia. Asfalt podczas upałów jest naprawdę gorący!
W ostatnim czasie wiele weterynarzy ostrzega właścicieli psów przed upałami. Na stronie szpitala dla zwierząt Medical Lake Veterinary Hospitals został opublikowany nawet post ostrzegawczy.
Opisano tam przypadek psa Olafa. Ten uroczy zwierzak rasy golden retriever trafił do kliniki po dwukilometrowym spacerze z powodu poparzenia poduszek łap.
Były one poparzone do tego stopnia, że pies miał problem z chodzeniem.
Warto pamiętać o tym, że upały nie dotyczą tylko nas i przestrzegać przed długimi spacerami także innych właścicieli psów! Może to zakończyć się złym stanem zdrowia naszego pupila.
No dobrze, ale kiedy możemy mówić o chodniku nagrzanym do tego stopnia, że nie nadaje się na spacer? Weterynarz zdradził prostą metodę. Wystarczy, że przyłożymy swoją dłoń do chodnika i jeśli nie zdołamy wytrzymać tak przez 7 sekund, znaczy to, że jest także za gorący dla naszego pupila.
Aktualnie Olaf rozpoczyna leczenie. Z pewnością będzie to lekcją dla jego właściciela.
Podzielcie się tym ostrzeżeniem z innymi właścicielami psów – niech nikt już nie cierpi z powodu niewiedzy!