in

Pies ze schroniska dostał wszystko, czego dotknął nosem w sklepie – dzięki pewnemu mężczyźnie!

Rocky Kanaka to gospodarz programu „Dog’s Day Out” oraz aktywny działacz na rzecz ochrony praw zwierząt. Zajmuje się nagrywaniem bezdomnych psów i publikując nagrania w sieci, pomaganiem w znalezieniu dla nich domu.

Ten odcinek był naprawdę wyjątkowy. Bohaterem jest starszy pies King, który musiał mierzyć się w swoim życiu z trudnościami – brakiem jedzenia i brakiem domu. Rocky postanowił, że pójdzie z nim do sklepu zoologicznego i kupi wszystko, co tylko King dotknie nosem.

Tego uroczego psa uratowała fundacja Marley’s Mutt Rescue Group. Jak można się domyślić, świat zabawek i smakołyków ze sklepu zoologicznego jest mu obcy i nieznany.

Jego życie nie było usłane różami

King miał kiedyś właścicieli, ale został przez nich porzucony. Kiedy chodził ulicą, potrącił go samochód i jedna z jego łap została złamana. Odnaleźli go wolontariusze z Marley’s Mutt Rescue Group i to właśnie oni zrobili wszystko, aby wrócił do zdrowia. Niestety łapy nie udało się uratować…

King mimo braku jednej łapy, radzi sobie świetnie. Ale nikt nie chciał go przygarnąć…

,,Nie mam pojęcia, czemu ten wspaniały pies nie może znaleźć domu. Ludziom chyba po prostu przeszkadza to, że King ma już swoje lata i nie jest młodym psem. Ale ja wierzę, że przed nim długie i wspaniałe życie.” – mówi Rocky Kanaka.


 
Rocky zaprowadził Kinga do sklepu zoologicznego. Mógł on mieć wszystko, czego tylko dotknie nosem…
 
,,Musiałem go oswoić i sprawić, że poczuje się bezpieczny. Nie miał pojęcia, jak to jest być dobrze traktowanym, dostawać zabawki i smakołyki. Bardzo mu się to podobało.” – stwierdził Rocky.
 

 
Pies dotknął nosem różnych zabawek, przekąsek, karmy, a nawet domku dla kotów – Rocky tak jak obiecał, poszedł do kasy ze wszystkim.
 
,,Chciał domku dla kotów? Proszę bardzo! Niech będzie zadowolony i niech wie, że na to zasługuje”
 

 
Rachunek w wysokości 492,16 dolarów
 
To były zdecydowanie duże i udane zakupy! King był bardzo zadowolony z tego, co zrobił dla niego Rocky. To było dla niego coś nowego i coś, dzięki czemu poczuł się kochany.
 
A co z adopcją?
 
Właśnie… Rocky chciał dopilnować tego, aby piesek miał swój dom. I kochających właścicieli. Udostępnia nagrania, dzięki czemu jest duża szansa na to, że wkrótce Rocky pozna swoich nowych właścicieli.
 
Wierzymy, że tak się właśnie stanie!
 

 
Życzymy Kingowi wszystkiego, co najlepsze w jego pieskim życiu…