in

Mężczyzna usłyszał głośny krzyk dochodzący z mokradeł. Nie zastanawiał się ani chwili i ruszył na pomoc.

Pewnego pięknego dnia do organizacji zajmującej się ratowaniem zwierząt zadzwonił telefon. Ktoś zgłosił, że kot wędruje po mokradłach i nie może się wydostać. Ratownicy natychmiast udali się na wezwanie. Na miejscu czekał na nich miłośnik kotów, Randall Kolb.

Natychmiast po przybyciu grupy ratowników stwierdziła, że uratowanie kota jest bardzo trudne, ponieważ trzeba przejść przez bardzo zalany obszar, gdzie, nawiasem mówiąc, urzędują krokodyle. Niestety ratownicy nie mieli przy sobie żadnego sprzętu do przeprowadzenia takiej operacji. Randall zdał sobie sprawę, że oprócz niego nikt nie uratuje kota.

Pomimo faktu, że w tym stawie widziano węże i krokodyle, mężczyzna postanowił samemu uratować zwierzę. Akcja ratunkowa zakończyła się powodzeniem, ani Randall, ani uratowany kot nie zostali ranni. Poświęcenie tego człowieka jest pełne podziwu, podziękuj mu za to udostępniając ten post dalej.

Oto film z akcji ratunkowej: