in

Pies utknął w drzewie – Po 50 latach przez przypadek znaleziono jego mumię.

Jeśli sądziliście, że trzeba być archeologiem, żeby odkryć mumię to ten przykład dowodzi, że niekoniecznie.

Praca drwala również pozwala na dokonywanie ciekawych odkryć. Ptasie gniazda czy przedmioty w gałęziach drzew nie należą do rzadkości, ale zmumifikowany pies to już coś zupełnie niecodziennego.

Pracownicy Georgia Kraft Corp dokonywali wycinki. Po odcięciu części jednego z drzew zapakowali na ciężarówkę i wtedy zauważyli, że w środku tkwi wyschnięte, idealnie zachowane ciało psa z wyszczerzonymi kłami.

Wrażenie było piorunujące.

Natychmiast sprawę przejęli eksperci, którzy ocenili, że to pies myśliwski, który mógł ścigać wiewiórkę.

Przez szczeliny między korzeniami musiał dostać się do drzewa i utknął w nim na 50 lat.

Z pozycji naukowcy wywnioskowali, że próbował wspiąć się wyżej. Tam jednak zrobiło się nagle ciaśniej i wnętrze drzewa stało się pułapką bez wyjścia.
 

Jakim cudem zachował się w tak dobrym stanie?
 
Dlaczego nie uległ rozkładowi? Drzewo, w którym go znaleziono ma wyjątkowe właściwości, które sprzyjają procesowi mumifikacji.
 
Bukowce Quercus montana zawierają garbniki stosowane do wyprawiania i obróbki skór zwierzęcych. Substancje z wnętrza drzewa zapobiegły więc zgniciu psich zwłok.
 

 
Nie bez znaczenia było także suche wnętrze, które uchroniło ciało przed wilgocią. Wnętrze drzewa zapewniło więc idealny klimat sprzyjający procesowi konserwacji.
 
Stuckie
 
Pies otrzymał pośmiertne imię Stuckie. Został eksponatem w muzeum Southern Forest World, gdzie nadal rezyduje w swoim drzewnym grobowcu.