in

Poślizgnął się i leżał sparaliżowany 20 godzin w śniegu. Gdyby nie jego pies, skończyłoby się to tragicznie.

Samotne życie może dla niektórych kojarzyć się ze spokojem, ale co by się stało, gdyby doszło do wypadku? Jak poślizg lub upadek? Z pewnością warto się nad tym zastanowić, zwłaszcza że starzejemy się, a nasze ciała nie działają tak, jak kiedyś.

Bob z Michigan mieszkał tylko ze swoim psem Kelsey, doznał strasznego wypadku i nie miał możliwości wezwania pomocy.

Bob siedział w swoim domu w Sylwestra. Oglądał telewizję z ukochanym psem u boku, a było to około półtorej godziny przed północą. Bob nie miał pojęcia, że ​​to będzie noc, której życie zmieni na zawsze.

W przerwie na reklamę Bob skorzystał z okazji i wyszedł na zewnątrz po drewno do kominka.

Wyszedłszy na zewnątrz, by chwycić drewno, Bob poślizgnął się na lodowatym chodniku, upadł i nie mógł się ruszyć. Upadek był niefortunny i Bob leżał sparaliżowany.

Nie mogąc się poruszyć, Bob leżał twarzą do góry, a najbliższy sąsiad znajdował się ponad pół kilometra dalej. Był pewien, że tak właśnie skończy się jego życie, ponieważ nie mógł sięgnąć po telefon i nie był w stanie krzyczeć wystarczająco głośno, by ktokolwiek mógł go usłyszeć.

Wkrótce Kelsey usłyszał krzyki Boba z zewnątrz. Pochylając się na jego stronę, by go pocieszyć, od razu wiedziała, że ​​coś jest nie tak i zaczęła gorączkowo szaleć. Chociaż Bob cieszył się, że Kelsey jest u jego boku, był pewien, że nie znajdzie sposobu, by znaleźć pomoc.

Przez 20 długich godzin Bob leżał na mrozie, całkowicie sparaliżowany. Kelsey starała się jak najlepiej, aby go ogrzać, szczekając i wyjąc przez cały czas.
 

Bob stracił przytomność, ale jego wierny pies postanowił utrzymać go przy życiu. Wciąż szczekała i wyła bezustannie, starając się jak najdłużej przyciągnąć uwagę kogokolwiek. Na szczęście jej wytrwałość zadziałała – sąsiad wreszcie usłyszał jej wołanie o pomoc.
 
Sąsiada zaniepokoiło tak natarczywe wycie Kelsey. Postanowił sprawdzić co tam się dzieje.
 
Gdy tylko sąsiad przybył i zobaczył Boba w tak strasznym stanie, natychmiast wezwał pogotowie. Liczył się czas, nie było pewności, czy Bob przeżyje po tak długim leżeniu na mrozie z tak poważnym urazem.
 
Bob został zabrany do najbliższego szpitala, a lekarze zdołali nastawić jego kręgosłup, odwracając paraliż.
 

 
„Jestem bardzo wdzięczny moim dwóm bohaterom” – powiedział Bob w oświadczeniu, odnosząc się zarówno do Kelsey, jak i do sąsiada. „Oni są naprawdę bohaterami i będę na wieki wdzięczny”.
 
Gdyby nie wytrwałość Kelsey, pomoc sąsiada i wola przetrwania Boba, wszystko mogło wyglądać inaczej. Bob z pewnością ma wiele powodów do wdzięczności.
 
Zobacz całą historię w poniższym filmie.