fot. Facebook / Colline Rees
in

Kosmetyczka okaleczyła jej brwi i zniszczyła rodzinne wczasy. „Wyglądam teraz jak postać z Angry birds”

Colleen Reese z Południowej Walii miała zamiar odpocząć na Wyspach Kanaryjskich. Przed wyjazdem postanowiła odwiedzić salon kosmetyczny, aby zrobić sobie brwi.

Kobieta cierpi na łysienie, z powodu tej choroby jej włosy wypadają w dużych ilościach i rosną bardzo powoli.

Niedoświadczona kosmetyczka

Aby przyspieszyć wzrost, używa specjalnych kosmetyków, a także regularnie odwiedza kosmetologa. Tego dnia mistrz, który zwykle służy Colleen, był zajęty, więc zapisała się do stażystki. Podczas zabiegu kobieta spojrzała w lustro i była przerażona: jej lewa brew była prawie całkowicie nieobecna.

Sam mistrz był zaskoczony tym efektem i zwrócił się o pomoc do kolegi. Razem próbowali naprawić sytuację, ale brwi Colleen, według niej, stały się jak „dwa czarne ślimaki” i sprawiły, że wyglądała teraz jak postać z gry Angry Birds.

Zniszczone wczasy

Kobieta opuściła salon ze łzami w oczach. Wsiadła do samochodu i próbowała wymazać straszne brwi mokrymi chusteczkami, ale się to jej nie udało. Kilka godzin później na skórze twarzy pojawił się obrzęk. Kobieta jest pewna, że ​​jest to reakcja alergiczna na farbę.

Colleen powiedziała, że ​​była tak zdenerwowana, że ​​nie mogła odpowiednio się zrelaksować podczas wczasów na wyspach. Po tym incydencie kobieta musiała czekać dziewięć miesięcy, aby odrosły jej brwi.

A Ty? Czy kiedykolwiek spotkałeś nieprofesjonalnych kosmetologów? Podziel się swoimi doświadczeniami w komentarzach!